|

Bezrobocie – co nas czeka już za chwilę?

Nie mamy już wątpliwości. W związku z rozprzestrzeniającą się pandemią bezrobocie będzie rosnąć. Problem ten dotyczyć będzie całego świata. Co na to biznes, a co robi rząd?

W lutym 2020 roku stopa bezrobocia wynosiła 5,5 %. W ujęciu procentowym to najniższe bezrobocie odnotowane od 1991 roku. Dla porównania rok temu o tej samej porze stopa bezrobocia wynosiła 6,1 %, w 2018 roku było to 6,8%. Takiej sytuacji nie możemy się spodziewać w nadchodzących miesiącach.

Przypomnijmy jeszcze jak sytuajca wyglądała w 2008 roku podczas ogólnoświatowego kryzsu gospodarczego, gdzie obserowaliśmy zastój w ofertach pracy.

Zdjęcie artykułu z Rzeczpospolita, 2008r, pt: Będzie coraz mniej pracy?. Ilustruje spadek ofert pracy.
Źródło: Rzeczpospolita, 2008r.

Bezrobocie – alarmujące prognozy

Międzynarodowa Organizacja Pracy alarmuje, że nawet 25 mln osób na świecie może stracić pracę. Jest to jeden z najgorszych scenariuszy, który nie może zostać wykluczony, ponieważ wciąż nie wiadomo jak dalej będzie się rozprzestrzeniać koronawirus. Bardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że zatrudnienie może stracić ponad 5 mln osób – Strefa Inwestorów.

Wpływ koronawirusa na rynek pracy rośnie. Najnowsze dane z USA o nowych wnioskach dla bezrobotnych są tego przykładem. W ciągu ostatniego tygodnia przybyło tam o 3 mln więcej osób bez pracy. To absolutny rekord i znacznie więcej, niż przewidywał przed tygodniem Goldman Sachs.

Konfederacja Lewiatan poinformowała, że ponad 2/3 z ankietowanych firm planuje redukcje w zatrudnieniu w ciągu najbliższych 2 miesięcy, a więcej niż połowa planuje zwolnić od 20% do 50% załogiPlus Biznesu.

Kryzys dosięga również pracy tymczasowej, o czym czytamy na Twitterze Polskiego Forum HR. Jeśli działania rządu nie obejmą tego rodzaju zatrudnienia, sytuacja może być dramatyczna.

Co na to biznes?

Pisaliśmy już o propozycji tarczy antykryzysowej. Jak sytuację komentuje biznes? Czytaj więcej – „Pakiet pomocowy dla przedsiębiorców

Na oficjalnej stronie BCC (Business Centre Club) pojawiła się opinia na temat tarczy antykryzysowej prezesa BCC:

Zapisy Tarczy Antykryzysowej wydają się być wyrazem kompilacji optymizmu rządu i troski o zachowanie jak największej ilości pieniędzy w skarbcu państwa.(…) Rząd deklaruje pokrycie składek na ZUS przez 3 miesiące dla małych firm. Ale 3 miesiące to za krótko. I deklaracja powinna objąć średnie i duże firmy. One będą generować największe straty i bezrobotnych – mówi Marek Goliszewski, prezes BCC.

Głos zabrała także Organizacja Pracodawców RP – najstarsza i największa organizacja pracodawców w Polsce.

Najważniejsze jest to, żeby pomoc trafiła do wszystkich firm, które mają problemy z powodu koronawirusa. To oznacza, że np. dopłaty do wynagrodzeń nie mogą mieć formy pomocy de minimis, bo nie skorzystają z niej duże przedsiębiorstwa. Na tym instrumencie nie można oszczędzać – mówi główny ekonomista Pracodawców RP dr Sławomir Dudek

Co na to rząd?

W rządowym programie pojawiło się zbyt mało bezpośredniej pomocy dla bezrobotnych. Rząd postawił na wspieranie pracodawców, aby utrzymali miejsca pracy, jednak według samych zainteresowanych środków finansowych jest wciąż zbyt mało. Czy rząd nie podjął odpowiedniego dialogu z biznesem?

Problem braku zainteresowania bezrobociem i zbyt małych kwot wsparcia na utrzymanie miejsc pracy zauważyli na poniedziałkowej Radzie Dialogu Społecznego przedstawiciele związków zawodowych – Wyborcza.pl

Na stronie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej czytamy:

Jesteśmy o krok od wejścia w życie pakietu rozwiązań, które mają być ogromnym wsparciem dla przedsiębiorców i pracowników w najbliższych miesiącach. Rada Ministrów przyjęła rozwiązania w tej sprawie. – Wierzymy, że tzw. tarcza antykryzysowa pozwoli ochronić zatrudnienie i zachować płynność finansową w firmach – mówi minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.

Niestety, wciąż brakuje informacji na temat tego, jakie środki zostaną wprowadzone w związku z rosnącym bezrobociem.

Rząd PIS przed wyborami jest teraz na świeczniku i każde ich posunięcie jest rozliczane, również przez środowisko biznesowe. Co ciekawe, zauważyliśmy pewną korelację, że tam, gdzie osób z koronawirusem jest najwięcej, tam partia rządząca nie posiada zbyt wielu przedstawicieli swojego elektoratu. Czy to będzie miało jakiś wpływ na wybory? Czas pokaże. Będziemy dla Was obserwować wydarzenia na bieżąco.

SZUKASZ PRACY? ODWIEDŹ SERWIS HR-LINE.