Czterodniowy tydzień pracy – realne rozwiązanie, czy mrzonka?
Skrócenie czasu pracy to temat, który po wyborach parlamentarnych nieco ucichł, powrócił do debaty publicznej. „Skrócenie tygodnia pracy to byłaby inwestycja społeczna. Chciałabym, żeby w tej kadencji mogło dojść do takiego skrócenia czasu pracy” – stwierdziła ostatnio ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na antenie RMF FM.
Szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapytana o tę kwestię zwróciła uwagę, że od ustanowienia ośmiogodzinnego dnia pracy, minęło już 100 lat.
„Technologia poszła do przodu, a efektywność pracy nie równa się jej długości. Polacy są tymi pracownikami, którzy są jednymi z najdłużej pracujących w UE i brakuje im czasu na życie, na przyjaźń, na miłość, na spędzanie czasu z rodziną” – stwierdziła reprezentantka rządu.
Pilotaż projektu czterodniowego tygodnia pracy jeszcze przed wyborami zapowiadał Donald Tusk. „Uważam, że w Polsce powinniśmy rozpocząć jak najszybciej program (musi być najpierw pilotaż) skróconego tygodnia pracy” – stwierdził szef PO w lipcu 2022 roku w Szczecinie. Mówił wtedy, że brane są pod uwagę dwa modele – skrócenie dnia pracy lub całego tygodnia.
Resort zlecił analizy
Szefowa MRPiPS podkreśliła, że zleciła Centralnemu Instytutowi Ochrony Pracy analizę efektywności pracy w relacji do liczby godzin przepracowanych przez pracownika w tygodniu.
„Czy on powinien być 40-godzinny, czy może 35-godziny, czy też pięciodniowy, a może czterodniowy. Mówię o tym w kontekście zakazu handlu w niedzielę, bo takie rozwiązanie mogłoby być korzystne także dla tych konsumentów, którzy potrzebują dodatkowego wolnego dnia, żeby zrobić zakupy” – wyjaśniła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Ministra podkreśliła, że ona i środowisko lewicowe, z którego się wywodzi, jest za tym, aby rozmawiać o skróceniu tygodnia pracy. W tym kontekście przypomniała, że Donald Tusk sam postulował pilotaż takiego rozwiązania.
Czterodniowy tydzień pracy to mrzonka?
Dość kategorycznie odniósł się do tej sprawy przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda, cytowany przez RMF24. “To jest iluzja. Trzeba sobie zadać pytanie, kto za to zapłaci” – stwierdził.
Reprezentant Solidarności nie wierzy, że np. urzędy byłyby w stanie pracować cztery dni w tygodniu. „Można o tym mówić w kontekście korporacji, dać pracownikowi możliwość, ale czterodniowy tydzień pracy to na razie jest mrzonka” – ocenił.
Do tego tematu odniósł się także Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
„Przy niskim jak obecnie bezrobociu, powszechnie odczuwanym braku pracowników i systematycznie malejącej liczbie osób w wieku produkcyjnym (ubytek ponad 150 tysięcy osób rocznie) skrócenie czasu pracy, np. do czterech dni w tygodniu nie zostanie zrównoważone przez wzrost zatrudnienia. Produkcja krajowa zmniejszy się, a wraz z nią zmniejszą się dochody ludności” – ocenił ekspert.
Co na temat czterodniowego tygodnia pracy sądzą pracownicy?
Pracownicy w Polsce wykazują otwartość na zmiany w zakresie organizacji czasu wykonywania obowiązków służbowych. W badaniu przeprowadzonym przez ClickMeeting 66 proc. respondentów opowiedziało się za wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy. Z kolei 19 proc. badanych było przeciw, a 15 proc. nie miało zdania na ten temat.
Ponadto 53 proc. ankietowanych odpowiedziało, że taki system pracy nie wpłynąłby na liczbę wykonywanych przez nich zadań. 29 proc. uznało, że liczba zadań by się zwiększyła, 12 proc., że byłaby mniejsza, a 6 proc. nie miało zdania na ten temat.
Jak takie rozwiązanie wpłynęłoby na poziom zadowolenia w miejscu pracy? 65 proc. badanych sądzi, że czterodniowy tydzień pracy miałby pozytywny wpływ na ich poziom zadowolenia. Zaledwie 7 proc. uważa, że byłby on mniejszy niż obecnie. 16 proc. ankietowanych wskazało, że nie zmieniłby się, a 11 proc. nie miało na ten temat opinii.
„Zmniejszenie liczby dni pracy w tygodniu przy zachowaniu lub nawet zwiększeniu produktywności może wydawać się trudnym celem. Jednak z odpowiednim wsparciem technologicznym wkrótce może stać się to nową rzeczywistością. Efektywniejsza i bardziej satysfakcjonująca praca jest tuż za rogiem” – komentuje Paweł Łaniewski, Content Marketing Expert w ClickMeeting, cytowany przez Forbes.
Badanie przeprowadzono w marcu 2024 roku na grupie 1000 osób. Grupy wiekowe rozłożyły się następująco: osoby w wieku 18-27 lat (18 proc.), 28-44 lata (44 proc.) 45-59 lat (33 proc.) oraz 60 lat i powyżej (6 proc.).