Czy zarobki w Polsce rzeczywiście rosną?
Płaca minimalna w 2021 roku ma wynosić 2800 złotych a minimalna stawka godzinowa 18,30 złotych. Czy to dobry krok w momencie gdy zatrudnienie spada a bezrobocie rośnie? Jak będą kształtować się zarobki w Polsce?
Od 1 stycznia 2021 roku najniższe wynagrodzenie zwiększy się o 200 złotych brutto. Dzięki wyraźnym wzrostom od 2015 roku, płace najmniej zarabiających – czyli ok. 1,7 mln ludzi – łącznie wzrosły już o 1050 zł. Przyszły rok przyniesie im wynagrodzenie o 7,7 proc. większe od tegorocznego.
📈 W 2021 r. minimalna płaca wzrośnie w porównaniu do 2015 r. o 1050 zł. #praca pic.twitter.com/Ar2IQR1873
— Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (@MRPiPS_GOV_PL) September 17, 2020
Ile to będzie „na rękę”?
Pandemia spowodowała wyhamowanie przeciętnego tempa wzrostu płac w gospodarce narodowej do 3,8% w II kwartale 2020 roku. Od 2021 przeciętne wynagrodzenie w Polsce, ma wzrosnąć o 225 złotych brutto, czyli o 4,3 proc. w stosunku do tego roku.
Komunikat Prezesa #GUS: Przeciętne wynagrodzenie w pierwszym kwartale 2020 r. wyniosło 5331,47 zł.https://t.co/4Z0N0gTKVt#statystyki #gospodarka #przedsiębiorstwa #praca #wynagrodzenia #RynekPracy #wynagrodzenie @MRPiPS_GOV_PL pic.twitter.com/bIUmMJqc5p
— GUS (@GUS_STAT) May 12, 2020
„Przeciętne wynagrodzenie w Polsce w II kwartale wyniosło 5024,48 zł, co oznacza spadek o prawie 6%, w porównaniu do poprzedniego kwartału.” Przeczytaj 👇#płacaminimalna #wynagrodzenia #pensja #wymianawalut https://t.co/woFXNa0sum pic.twitter.com/hZPpWxYTZQ
— KantorEkspert.pl (@KantorEkspert) August 17, 2020
Optymistyczne prognozy zapowiadają, że w przeciągu trzech lat, od przyszłego roku, średnia pensja ma wzrosnąć o ok 800 zł.
Zarobki w Polsce – kto za to zapłaci, kto najwięcej straci?
Za większą stawkę minimalną, cięciem etatów zapłacą na pewno wszystkie te sektory, które najmocniej ucierpiały przez pandemię koronawirusa oraz te, w których dominuje zatrudnienie osób z minimalnym wynagrodzeniem – a więc pracownicy turystyki, gastronomii, handlu, ochrony i sprzątania, a także np. obsługi powierzchni biurowych.
Nie mogąc pozwolić sobie na redukcję zatrudnienia część mniejszych firm zacznie przechodzić do szarej strefy.
Rząd nie przemyślał tej decyzji. Za podwyżkę płacy minimalnej w kryzysie zapłacimy wszyscy https://t.co/oqG5pVNtL2 pic.twitter.com/edWPGW9BUh
— Business Insider PL (@BIPolska) September 15, 2020
Przejście do szarej strefy oznacza mniej pieniędzy dla państwa, a ono ma swoje wydatki.
Recesja wywołana przez reakcje państwa i konsumentów na pandemię #COVIDー19 obnażyła problemy systemu emerytalnego, dotychczas maskowane przez dobrą koniunkturę.
Główny ekonomista #FOR, @A_Laszek, wyjaśnia, jak demografia i recesja uderzają w #ZUS 👉 https://t.co/rPtEuZ1ur6 pic.twitter.com/jmULW6qugt
— Forum Obywatelskiego Rozwoju (@FundacjaFOR) September 11, 2020
Poziom płac w budżetówce niebezpiecznie zbliża się do wysokości płacy minimalnej
W założeniach do ustawy budżetowej mowa o zerowym wskaźniku płac dla urzędników w 2021 roku, dlatego budżetówka może pożegnać się z podwyżkami. Paradoksalnie oznacza to, że wielu pracowników z wyższym wykształceniem może zarabiać mniej niż będzie wynosić najniższa krajowa.
– Skoro w czasie kryzysu rząd proponuje skokowy wzrost płacy minimalnej, tym bardziej warto upomnieć się o waloryzację wynagrodzeń w sferze budżetowej. Niskie płace w budżetówce ograniczają i tak mało wydolny system usług publicznych. Proponujmy, aby wskaźnik wzrostu wynagrodzeń osiągnął 110 procent – mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Zwolnienia w administracji
Odnosząc się do planowanych oszczędności w urzędach, nawet 2,5 tysiąca urzędników pracujących w administracji rządowej może stracić pracę. Cięcia mają dotknąć głównie osoby w wieku emerytalnym.
Kogo będą dotyczyć zwolnienia w administracji? Emilewicz: Zaczynamy od tzw. martwych etatów https://t.co/G68AoYDZ2b
— Forsal.pl (@forsalpl) September 10, 2020
Inflacja odrębnym skutkiem wzrostu wynagrodzeń
Mimo że, w porównaniu z początkiem roku inflacja spadła, wiele czynników sprawi, że w przyszłym roku ceny znacząco wzrosną.
Nareszcie! Inflacja bazowa spadła w sierpniu po raz pierwszy od grudnia 2018 r. i wyniosła 4,0% r/r. Na koniec 2020 r. może obniżyć się w okolice 3% r/r. pic.twitter.com/rcl9FLKb1a
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) September 16, 2020
– Nie łudźmy się, że więksi przedsiębiorcy nie spróbują przerzucać części wyższych kosztów zatrudnienia na konsumentów – przede wszystkim z tych branż, które nawet w kryzysie nie notują spadków sprzedaży, jak choćby spożywcza, w przeciwieństwie do np. kultury czy rozrywki, na której niejeden z nas postanowił oszczędzić. Branża spożywcza i nie tylko, od nowego roku będzie musiała się uporać zarówno z podatkiem cukrowym, jak i handlowym – mówi Monika Smulewicz, partner w departamencie outsourcingu w Grant Thornton.
2021 rok będzie próbą naprawy tego co zburzył rok 2020 razem z pandemią koronawirusa, ale wygląda na to, że i on przyniesie ze sobą kolejne niepokoje. Portfele ludzi na najniższych stanowiskach urosną w odróżnieniu do tych z wyższym wykształceniem. O czym to świadczy?
Czytaj również – Jak wygląda rynek uslug hr – rynek pracodawcy powraca
Czytaj również – Rynek pracy na Śląsku
Autor: Nina Jacyszyn