DEI w czasach Donalda Trumpa: Czy firmy wciąż stawiają na różnorodność?
Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych wezwał do ograniczenia działań DEI. Czy amerykańskie korporacje odpowiedziały na ten apel?
W styczniu, gdy Donald Trump objął urząd prezydenta USA, jednym z jego priorytetów było ograniczenie polityk związanych z różnorodnością, równością i inkluzywnością (DEI). Już na początku kadencji wydał rozporządzenie nakazujące demontaż takich inicjatyw w agencjach federalnych i u kontrahentów rządowych. Administracja Trumpa podkreślała, że DEI może prowadzić do „nielegalnej dyskryminacji i preferencji”, zachęcając prywatne przedsiębiorstwa do promowania indywidualnej inicjatywy i doskonałości zamiast systemowych działań na rzecz równości.
Czy ten apel rzeczywiście zmienił podejście firm do DEI? Zwolennicy takich inicjatyw podkreślają ich znaczenie dla budowania bardziej sprawiedliwego rynku pracy, podczas gdy krytycy twierdzą, że wprowadzają one nowe formy dyskryminacji. Przyglądamy się, jak amerykańskie korporacje odpowiedziały na retorykę Trumpa – czy rzeczywiście wycofały się z działań na rzecz różnorodności, czy może wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej je umocniły?
Giganci technologiczni rezygnują z inkluzywności?
Na początku spójrzmy na firmy, które odeszły od inicjatyw DEI. Amazon w ostatnich miesiącach wyraźnie ograniczył swoje programy tego typu, reagując na zmieniający się klimat polityczny i prawny w USA po powrocie Trumpa do Białego Domu. Jeszcze przed inauguracją nowego prezydenta, firma Jeffa Bezosa ogłosiła w wewnętrznym memo do pracowników, że „zamyka przestarzałe programy” związane z inkluzywnością.
Dobrym przykładem takich działań jest sytuacja w Amazon Studios – w lutym br. studio oficjalnie zakończyło swoją Inclusion Policy and Playbook, wprowadzoną w 2021 roku, która miała na celu zwiększenie różnorodności w produkcjach filmowych i serialowych. Rzecznik Amazona wyjaśnił, że firma „od początku zakładała, że te wysiłki będą płynne i zmienią się z czasem”, a teraz koncentruje się na „opowiadaniu najlepszych historii przy jednoczesnym wspieraniu różnorodnych głosów tam, gdzie to możliwe”.
Również Meta – czyli właściciel Facebooka – podjęła decyzję o całkowitym zakończeniu swoich programów DEI jeszcze przed inauguracją Trumpa. Założyciel Facebooka, Mark Zuckerberg, pojawił się w styczniu w podcaście Joe Rogana, gdzie stwierdził, że jego firma od dłuższego czasu pracowała nad ogłoszonymi zmianami. Stwierdził również, że META była poddawana naciskom ze strony poprzedniego rządu (Joe Bidena), by cenzurować niektóre rodzaje treści.
„Cała idea mediów społecznościowych polega na tym, aby dać ludziom możliwość dzielenia się tym, czym chcą. Dlatego wracamy do naszej pierwotnej misji – dawania ludziom siły do dzielenia się i czynienia świata bardziej otwartym oraz połączonym” – powiedział Zuckerberg o nowej strategii swojej firmy.
Google i Tesla dystansują się od programów DEI
Sytuacja wygląda podobnie w przypadku Google (Alphabet). Korporacja wycofuje się z formalnych programów DEI na początku 2025 roku. 5 lutego firma ogłosiła w wewnętrznym e-mailu do pracowników, że rezygnuje z celów rekrutacyjnych mających na celu zwiększenie reprezentacji grup niedoreprezentowanych, takich jak kobiety czy mniejszości etniczne. Fiona Cicconi, szefowa HR w Google, napisała, że decyzja wynika z konieczności dostosowania się do nowych regulacji dla kontraktorów federalnych (Google dostarcza technologie rządowi USA, m.in. usługi chmurowe) po tym, jak Trump wydał rozporządzenie zakazujące DEI w takich podmiotach.
Warto również zwrócić uwagę na Teslę. Nie jest zaskoczeniem, że firma Elona Muska – aktualnie członka administracji prezydenta – od dawna dystansuje się od formalnych programów DEI. Już w lutym 2024 roku Tesla usunęła wszelkie odniesienia do DEI ze swojego rocznego raportu 10-K za 2023 rok, co miało miejsce na długo przed wyborami prezydenckimi. W poprzednich raportach firma podkreślała, że jej siła robocza jest „w większości mniejszościowa” oraz chwaliła się współpracą z organizacjami wspierającymi DEI m.in. Historically Black Colleges and Universities. W najnowszym dokumencie te odniesienia zniknęły. Tesla ograniczyła się do stwierdzenia, że ocenia i promuje pracowników „na podstawie ich umiejętności i wyników” oraz „nie toleruje dyskryminacji”.
Apple i Microsoft nadal wspierają DEI
Nie wszystkie firmy ugięły się pod presją ograniczania polityk DEI. Przykładem jest Apple, które konsekwentnie broni swoich działań na rzecz różnorodności i inkluzywności. W lutym 2025 roku konserwatywny think tank National Center for Public Policy Research (NCPPR) przedstawił propozycję mającą na celu zlikwidowanie inicjatyw DEI w firmie. Apple stanowczo sprzeciwiło się temu pomysłowi, wzywając swoich akcjonariuszy do odrzucenia wniosku.
Głosowanie nad propozycją odbyło się podczas corocznego walnego zgromadzenia Apple 25 lutego 2025 roku. Wynik był jednoznaczny – ponad 97% akcjonariuszy zagłosowało przeciwko wnioskowi NCPPR, wyrażając tym samym silne poparcie dla polityki DEI promowanej przez zarząd firmy. Decyzja ta pokazuje, że mimo politycznych nacisków, niektóre korporacje nie tylko nie wycofują się z działań na rzecz inkluzywności, ale wręcz umacniają swoje zaangażowanie w budowanie bardziej różnorodnego i sprawiedliwego środowiska pracy.
Microsoft również nie odwrócił się od DEI, ale przyjął bardziej wyważoną strategię niż Apple. Choć oficjalnie nie ogłosił żadnych zmian w swoich programach dotyczących różnorodności i inkluzywności, firma przestała promować je w tak widoczny sposób, jak robiła to w przeszłości. Microsoft wydaje się realizować swoje zobowiązania w bardziej dyskretny sposób, dostosowując się do coraz bardziej wrogiego klimatu politycznego wobec DEI w Stanach Zjednoczonych.
Jednocześnie, Microsoft wysłał dość niejednoznaczny sygnał, przekazując milion dolarów na fundusz inauguracyjny Donalda Trumpa. Ten ruch przez wielu został odebrany jako próba zbudowania dobrych relacji z nową administracją, mimo że firma oficjalnie nie wycofała się z polityk DEI. To działanie pokazuje, że Microsoft stara się balansować między utrzymaniem swoich wartości a pragmatycznym dostosowaniem się do zmieniającej się sytuacji politycznej.
Niepewna przyszłość DEI w nowej rzeczywistości politycznej
W obliczu rosnącej presji politycznej i otwartej krytyki ze strony administracji Trumpa wiele amerykańskich korporacji zaczęło wycofywać się ze strategii związanych z różnorodnością, równością i inkluzywnością. Te, które zdecydowały się pozostać przy politykach DEI, często robią to w bardziej dyskretny sposób. Przykładem jest NVIDIA, która po inauguracji Trumpa nie ogłosiła formalnego wycofania się z programów DEI, jednak znacząco ograniczyła ich publiczną promocję. Podobnie J.P. Morgan Chase – jeden z największych graczy na rynku finansowym – nie zrezygnował z działań na rzecz inkluzywności, ale wyraźnie złagodził swoją komunikację na ten temat.
Czy era DEI rzeczywiście dobiega końca, czy po prostu przybiera nową, mniej widoczną formę? Czy firmy, które dziś działają w ciszy, czekają na bardziej sprzyjający klimat polityczny, aby ponownie promować inkluzywność, czy raczej dostosowują się do zmieniającej się rzeczywistości na stałe? A może to właśnie ta cicha, ale konsekwentna praca u podstaw okaże się skuteczniejsza niż głośne deklaracje sprzed lat? Jedno jest pewne – przyszłość DEI w międzynarodowym środowisku biznesowym na ten moment pozostaje otwartym pytaniem.