Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki – nowe stery w PIP
Przed wakacjami Katarzyna Łażewska-Hrycko zakończyła pełnienie funkcji Głównego Inspektora Pracy, a jej miejsce zajął Marcin Stanecki. Jak wiemy, Państwowa Inspekcja Pracy stoi u progu reformy. Z tego powodu przyglądamy się dotychczasowej karierze i kluczowym zapowiedziom nowego szefa tego organu nadzorczego.
14 czerwca Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powołał Marcina Staneckiego na Głównego Inspektora Pracy. Szef instytucji uzyskał pozytywne opinie Rady Ochrony Pracy i sejmowej Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.
„Nowy szef PIP to praktyk z zacięciem reformatorskim. Jego zadaniem będzie doprowadzenie do zmian, by Państwowa Inspekcja Pracy była efektywna, a pracujący mieli poczucie, że są chronieni” – mówił wówczas Szymon Hołownia.
Z kolei Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Minister Rodziny Pracy i Polityki Społecznej podkreśliła, że nowy Główny Inspektor Pracy to człowiek „z misją, wizją, planem i energią”.
Sam Stanecki przekazał, że marzy, aby Państwowa Inspekcja Pracy była instytucją nowoczesną, która kształtuje nowe standardy w zakresie prawnej ochrony i bezpieczeństwa pracy. Podkreślił, że zależy mu, aby inspekcja była także atrakcyjnym pracodawcą, z którego pracownicy mogą być dumni.
Marcin Stanecki – wykszłałcenie i doświadczenie
Marcin Stanecki specjalizuje się w praktycznych zagadnieniach prawa pracy. Może pochwalić się blisko 20-letnim stażem pracy w Państwowej Inspekcji Pracy. Oprócz wykonywania funkcji nadzorczo – kontrolnych realizował również czynności oskarżyciela publicznego oraz pełnomocnika pracowników przed sądami I i II instancji. W latach 2021-2024 Stanecki pełnił funkcję dyrektora Departamentu Prawa Pracy w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Stanecki jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego oraz Podyplomowego Studium Prawa Europejskiego Uniwersytetu Łódzkiego. Ponadto posiada kwalifikacje pedagogiczne oraz specjalisty BHP.
W rankingu przygotowywanym przez „Dziennik Gazeta Prawna” obecny szef PIP znalazł się w gronie najbardziej wpływowych prawników w Polsce. W 2022 roku uplasował się na 23. pozycji, a rok później awansował na 16. miejsce.
Główny Inspektor Pracy już teraz jest widoczny w przestrzeni medialnej, gdzie podkreśla, że instytucja stara się odpowiadać na społeczne potrzeby.
Ostatnio za pośrednictwem mediów społecznościowych zaprosił np. na bezpłatny webinar pt. „Sygnaliści – czy jesteśmy gotowi?”. Zapowiedział, że w trakcie wydarzenia eksperci postarają się odpowiedzieć na najczęściej zadawane pytania oraz rozwiać wątpliwości, które pojawiają się wokół ustawy o ochronie sygnalistów.
Główny Inspektor Pracy o skróceniu czasu pracy
W lipcu Główny Inspektor Pracy poinformował w rozmowie z PAP, że trwają analizy nad wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy. Zaprezentował także swoje spojrzenie na tę kwestię.
„Przeanalizowałem wszystkie w miarę dostępne źródła dotyczące czasu pracy od XIX wieku i uważam, że kwestia skrócenia czasu pracy to zmiana, która niewątpliwie nas czeka” – powiedział.
Teraz Centralny Instytut Ochrony Pracy będzie przez rok badał, jak takie rozwiązanie wpływa na wypadkowość w miejscu pracy i stan zdrowia pracowników. Zdaniem Staneckiego badania te pozwolą rzetelnie ocenić wpływ skrócenia czasu pracy na wydajność.
Stanecki wskazał ponadto, że dotychczas większość badań daje optymistyczne wyniki, jednak pojawiają się także zastrzeżenia. Podkreślił przede wszystkim, że nie wiadomo, czy obiecująca wydajność pracowników w krótszym czasie pracy utrzymałaby się w perspektywie kilku lat.
Marcin Stanecki o pracy zdalnej
Stanecki w rozmowie z PAP ocenił, że w przypadku Polski przepisy o pracy zdalnej sprawdziły się bardzo dobrze. Przywołał, że osobiście pracował nad ustawą o pracy zdalnej w MRiPS, gdzie cały proces trwał ponad dwa lata.
„W praktyce okazało się, że najlepiej sprawdza się praca zdalna okazjonalna i jest na to olbrzymie zapotrzebowanie. Pracownicy chętnie ją wykorzystują, a rekompensata finansowa odgrywa w tym przypadku rolę drugorzędną” – podkreślił.
Szef PIP wskazał, że obecnie do organu nie wpływa wiele skarg w związku z pracą zdalną. Zauważył także, zwykle przyjmuje ona charakter hybrydowy. Taka formuła w jego ocenie sprawdza się, z czego zadowoleni mają być pracodawcy. Przyznał, że jeśli sam miałby wskazywać na jakąś zmianę, to zwiększyłby limit okazjonalnej pracy zdalnej z 24 dni w ciągu roku do 36 dni.
Reforma Państwowej Inspekcji Pracy
Przypomnijmy, że trwają pracę nad reformą Państwowej Inspekcji Pracy. Szef organu podkreśla, że instytucja chce postawić na prewencję, umieszczając zapis, że co do zasady w czasie pierwszej kontroli nie będzie karać. Jednocześnie PIP chce otworzyć się na kontrole przeprowadzane zdalnie.
Szef organu wśród głównych problemów, jakie doskwierają instytucji wskazał zbyt małą liczbę inspektorów oraz niską konkurencyjność oferowanych wynagrodzeń.
„Stan Państwowej Inspekcji Pracy jest niezadowalający, ale ja mam ambitny plan i nadzieję, że uda nam się ją odbudować” – powiedział Stanecki.
Czytaj więcej: Państwowa Inspekcja Pracy stoi u progu poważnej reformy