|

Górnicy – jak wygląda sytuacja na Śląsku?

W Polsce powoli odchodzi się od energetyki węglowej, zwanej „brudną”, powinien to być jednak naturalny proces, a koronawirus drastycznie go przyspiesza.  Kopalnie węgla na Śląsku upadają, górnicy boją się o utratę pracy, w jakim stanie branża górnicza wyjdzie z kryzysu?

Wśród krajów Unii Europejskiej Polska jako producent węgla kamiennego zajmuje czołowe miejsce.

Mimo to w ostatnim czasie górnictwo w Polsce nie miało lekko.

Związki zawodowe w Polskiej Grupie Górniczej żądają podwyżek i restrukturyzacji co dało początek kilkudniowym strajkom – Dziennik Zachodni.

Zielona rewolucja powoli wypiera węgiel kamienny, którego jest za dużo w stosunku do realnych potrzeb i to na tyle, że narastające zwały zaczęły uniemożliwiać dalsze wydobycie – Green-news.pl.

Do tego polski węgiel okazuje się być zbyt drogi, a import tego surowca z Rosji bardziej opłacalny – bizblog.

Problemy biznesowo-społeczne polskiego górnictwa węgla kamiennego spotęgował rozwój pandemii koronawirusa. Jak pisze Green-news.pl ognisko zakażeń pojawiło się w województwie śląskim w momencie, gdy reszta Polski zaczęła sobie z nim radzić.

 Śląskie kopalnie do likwidacji?

Dziennik Zachodni  podaje, że Ministerstwo Aktywów Państwowych planuje łączenie polskiego górnictwa z energetyką, a także likwidacje i „uśpienie” kopalń. Nie jest to jednak potwierdzone, a analizy rozwiązań w górnictwie wciąż trwają.

– Epidemia wywoła takie skutki w kopalniach, a jednocześnie skłoni do takich refleksji nad funkcjonowaniem kopalń, że będą się one likwidowały szybciej niż wcześniej, przed epidemią, zakładano. To jednak w niczym nie zmieni zapotrzebowania w Polsce na węgiel, który w systemie energetycznym pozostanie stabilnym paliwem w najbliższych 30 latach. Epidemia wytworzy, w mej opinii, klimat do inwestowania przez zagraniczne podmioty w polskie górnictwo – Dr Jerzy Markowski, ekspert górniczy i b. wiceminister przemysłu i handlu oraz gospodarki w dwóch rządach SLD   Super biznes

Koronawirus w kopalniach

Wyborcza.pl podaje, że w związku z epidemią wstrzymano wydobycie w pięciu kopalniach

Ilość zakażonych górników wzrasta, na stronie Wprost czytamy, że w województwie śląskim potwierdzono już łącznie 5 tys. 251 zakażeń, co daje największy wynik zakażonych koronawirusem w całym kraju.

Na stronie net TG.pl czytamy o fali hejtu, która dotknęła górników:

„Pewnie zjedli nietoperza z modrą kapustą” – cytat z wybranego portalu internetowego.

Jak naprawdę doszło do rozprzestrzenia się koronawirusa w kopalniach tłumaczy jeden z pracowników sanepidu na wirtualnej stronie gazety wyborczej:

– Kwarantanna osób z kontaktu okazała się zbyt łagodnym środkiem. Pod ziemią nie trzeba bliskiego kontaktu, aby doszło do przekazania wirusa. W warunkach wentylowanych korytarzy wystarczy, że jeden nosiciel kichnął bez maski, a rozprzestrzeniający się drogą kropelkową wirus docierał do kolejnych zespołów

Pierwsze przypadki zachorowań na koronawirusa w Polsce odnotowano już w marcu, liczba obostrzeń w celu ochrony naszego zdrowia, sukcesywnie rosła. Dlaczego więc nie ograniczono liczby górników pracujących na poszczególnych zmianach i nie zmniejszono wydobycia węgla w Polsce?

Gdyby nie ogniska zakażeń wśród górników w kopalniach, to na Śląsku mielibyśmy kilkanaście, może kilkadziesiąt nowych przypadków zakażenia koronawirusem – powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski. – Energetyka24

Górnicy poparli strajk przedsiębiorców

Mimo trudnej sytuacji górnicy się nie poddali i 16 maja wsparli strajk przedsiębiorców w stolicy.

Opublikowany przez Brać Górnicza 

Panowie i Panie teraz jest ostatni moment kiedy możemy pokazać swoje niezadowolenie. Niebawem większość górników wraz z rodzinami wyląduje na kwarantannach. 14 dni w zamknięciu, które może być przedłużane. Po miesiącu, czy 2 nie będziemy już mieli po co wracać na kopalnie. Plan likwidacji górnictwa będzie domknięty. – czytamy na stronie Onet.pl

Polska potrzebuje transformacji energetycznej

Odchodzi się od paliw kopalnych, jednak jak czytamy na stronie Green-news.pl proces ten powinien odbywać się w przemyślany sposób z poszanowaniem interesów wszystkich stron. To może być korzystne dla obu stron bo alternatywne, odnawialne źródła energii, czyli OZE i magazyny prądu cały czas tanieją, a większość górników mogłaby znaleźć pracę przy czystej energii.

Jak podaje 300gospodarka Ilość energii słonecznej, jaką można pozyskać w regionach odchodzących od węgla zależy w dużej mierze między innymi od położenia geograficznego i klimatu. Jednak nawet w Polsce, gdzie tego słońca nie ma aż tak dużo, łączny potencjał elektrowni słonecznych może w pełni zrekompensować energię wytwarzaną z węgla.

Walka o czyste powietrze w Polsce postępuje z marnym skutkiem, kto wie, być może okres pandemii okaże się czasem zmian na lepsze? Jest szansa na to, że przekonamy się o tym w niedalekiej przyszłości.

Czytaj też „Greta Thunberg – ekorozwój i koronawirus

Autor: Nina Jacyszyn

Szukasz innowacyjnych rozwiązań rekrutacyjnych? Sprawdź Niloosoft.