Jak osiągnąć sukces w branży HR?
Magazyn Rekruter jest organizatorem konkursu Perły HR, który ma na celu wyłonienie najlepszych praktyków w branży. W 2017 roku główną nagrodę w kategorii „In-house Recruiter” zdobyła Dominika Sepiół. Postanowiliśmy zapytać naszą laureatkę, co u niej słychać oraz poznać wyzwania z jakimi się mierzy, a tym samym przybliżyć Wam jej przepis na sukces w branży HR.
Dominika Sepiół pracuje w HR od 7 lat. Aktualnie spełnia się na stanowisku Specjalisty ds. Rekrutacji w firmie FarmaProm. Przyciąga talenty prowadząc rekrutacje na stanowiska z branży IT.
Interesuje ją człowiek – jego potrzeby, zachowania oraz motywacje. Nie dziwi więc fakt, że największy nacisk w swojej pracy kładzie na budowanie pozytywnych doświadczeń w procesie rekrutacji i zatrudnienia. Lubi pracować z ludźmi, pomagać im i być ich doradcą.
Prywatnie fanka języka hiszpańskiego i podróży, w szczególności tych do kraju Cervantesa. Uwielbia długie wędrówki po górach, a ostatnio wróciła do gry w tenisa ziemnego. Celebruje chwile oraz z przyjemnością obserwuje jakie korzyści przynosi codzienna praktyka mindfulness.
Jaki jest Twój przepis na sukces?
Nie ma chyba jednego przepisu na sukces. Jestem dzisiaj tu, gdzie jestem, bo lubię to co robię. Na początku swojej drogi zawodowej spotkałam ludzi, którzy pokazali mi, jak ciekawe mogą być rozmowy z innymi. W codziennej pracy mogę wykorzystywać i rozwijać swoje talenty, co moim zdaniem przyczynia się do realizacji zawodowych celów. Dodatkowy czas poświęcam na testowanie oraz weryfikację pojawiających się trendów, a jeśli mam możliwość to biorę je pod uwagę przy prowadzonych projektach. Bycie ekspertem w każdej dziedzinie (nie tylko w rekrutacji) to ciągła nauka. Zwłaszcza jeśli naprawdę zależy nam na budowaniu silnej marki. W ten sposób możemy przyciągać do siebie najlepszych i pożądanych przez nas partnerów zawodowych.
Dlaczego warto wziąć udział w konkursie Perły HR?
W momencie, kiedy zdecydowałam się na udział w konkursie, prowadziłam masowe rekrutacje do obszaru sprzedaży. Zgłoszenie potraktowałam jako czas na refleksję zawodową i analizę tego, co zrealizowałam na przestrzeni roku w obszarze rekrutacji. To była dla mnie nie tylko szansa, aby podzielić się swoim doświadczeniem, ale też by zastanowić się, co może warto zrobić inaczej. Nagroda została przyznana przez praktyków będących dla mnie inspiracją w obszarze HR, dlatego ten tytuł jest też dla mnie dużym wyróżnieniem oraz potwierdzeniem, że to co robię na co dzień ma sens i wpływ na dalsze decyzje biznesowe.
Dlaczego zdecydowałaś się rozwijać swoją karierę w obszarze HR?
Wstępną decyzję o wyborze takiej, a nie innej drogi podjęłam jeszcze w czasie studiów, realizując jeden z przedmiotów, który nosił nazwę zarządzanie personelem. To tam zrodziła się pierwsza myśl o zostaniu rekruterem. Kolejnym etapem była praktyka w zespole rekrutacji, gdzie przekonałam się jeszcze bardziej o tym, że może być to dla mnie właściwa droga. Dopiero po kilku dobrych latach prowadzenia różnych projektów, przeżytych wzlotów i upadków, a także wypracowanych relacji, wiem, że praca z ludźmi i dla ludzi daje mi największą satysfakcję.
Jakie jest Twoje ulubione zagadnienie HR?
Zainteresowanie Candidate Experience jest wynikiem moich wcześniejszych doświadczeń życiowych, jak i tych, które pojawiły się na początku mojej drogi zawodowej, w pracy na stanowisku rekrutera. Jeszcze za czasów studenckich należałam do różnych organizacji. Jedną z nich był program mentor polegający na opiece nad studentami przybywającymi do naszego kraju w ramach Erasmusa. Mentorką zostałam z uwagi na to, że zawsze lubiłam nawiązywać nowe relacje, byłam ciekawa drugiego człowieka, jego potencjału oraz pasji. Pod swoje skrzydła przygarnęłam dwie osoby z Hiszpanii. Dziewczyny przybyły z gorącej Kordoby do najzimniejszego miasta w Polsce, czyli Białegostoku. Chciałam poznać ich perspektywę i zobaczyć jakie wrażenie zrobi na nich pobyt w zupełnie nowej rzeczywistości. Moją rolą była pomoc w zaaklimatyzowaniu się w mieście i sprawienie, aby pierwsze często niełatwe dni w obcym kraju stały się dobrą zabawą, a nie przykrym wspomnieniem. Te sześć miesięcy pozwoliło nam zbudować relację, która trwa do dzisiaj pomimo dzielących nas kilometrów.
Zainteresowanie candidate experience wiąże się też z moimi trudnymi doświadczeniami z procesów rekrutacji na stanowiska, na które aplikowałam, zanim pojawiła się myśl o zostaniu rekruterem. Pomimo tych przykrych wspomnień postanowiłam sobie wtedy, że jeśli trafię do jakiegoś miejsca na dłużej, to moją misją będzie właśnie budowanie pozytywnych doświadczeń kandydatów. Zaczynając swoją drogę zawodową w rekrutacji, miałam szczęście, że trafiłam na zespół, który w codziennej pracy kierował się dobrymi praktykami, w tym dbał o budowanie pozytywnego candidate experience. Wtedy zrozumiałam jeszcze bardziej, jak ważne jest to w procesie rekrutacji i onboardingu. Na przestrzeni tych kilku lat pracy w zawodzie rekrutera widzę, jakie to też przynosi korzyści na dalszych etapach współpracy.
Skąd czerpiesz wiedzę i inspiracje?
Inspirację czerpię, wykonując swoją codzienną pracę. To rozmowy z liderami i menedżerami pomagają mi wypracowywać jeszcze lepsze rozwiązania. Bardzo ważne jest dla mnie też spojrzenie osób spoza organizacji, dla której pracuję. W obszarze marki osobistej moim przewodnikiem jest książka „Jesteś marką” autorstwa Joanny Malinowskiej-Parzydło. Sięgam także do newslettera platformy HR Influencers i odcinków HR Insights. Chętnie uczestniczę w spotkaniach EBmasters, których inicjatorką jest Zyta Machnicka. Każdy dzień staram się zaczynać od prasówki na LinkedIn. Znajdują się m.in. cyklicznie artykuły i webinary Magazynu Rekruter, jak i publikacje prowadzone przez Maję Gojtowską. Od ponad 2 lat działam aktywnie w ramach społeczności eRecruiter Community. Celem organizacji są spotkania praktyków HR i wymiana wiedzy na temat rekrutacji.
Co było dla Ciebie największym wyzwaniem w 2020 roku?
Dopasowanie narzędzi tak, aby wciąż na wysokim poziomie realizować zadania w warunkach home office. Razem z menedżerami zmieniliśmy formę prowadzenia rekrutacji i onboardingu. Niektóre z tych procesów były realizowane w 100% w formie zdalnej. Większość przyjęła się w modelu hybrydowym. Niespodziewany lockdown potraktowaliśmy w zespole nie tylko jako szansę na wprowadzenie usprawnień w istniejących procesach, ale też rozwój całkowicie nowych obszarów.
Jakie cele zawodowe postawiłaś sobie na rok 2021?
Zmieniający się rynek i uwarunkowania zewnętrzne powodują, że oczekiwania wobec HR-u są coraz większe. Jednym z celów, które postawiłam sobie na 2021 jest rozwój w roli HR biznes partnera. Świat się zmienia i zgodnie z modelem VUCA rozwój i dostosowanie się HR jest wymogiem niezbędnym. Moja definicja tego rozwoju to nieustanna pomoc w ustalaniu realnych potrzeb, przeszkód, poziomu ryzyka. Następnie tworzenie, rekomendowanie i dostarczanie narzędzi, które jeszcze bardziej będą wspierać codzienną pracę biznesu w zarządzaniu zespołami.
Czytaj także: Prezes może mówić co mu się podoba? Przypadek szefa KPMG pokazuje, że nie…
#MagazynRekruter #HR #strefaHR #rekruter #PerłyHR #WieczórRekrutera