Jak udział w hackathonie może otworzyć drzwi do kariery?
Klasyczny hackathon trwa 24 lub 48 godzin. To wystarczająco wiele, by w tym czasie wpłynąć na swoją późniejszą, wieloletnią karierę zawodową. Co w kontekście poszukiwania pracy marzeń może dać nam hackathon?
Pierwszy hackathon w historii świata odbył się w 1999 roku. Zorganizowała go firma OpenBSD, zakładając, że zebranie w jednym miejscu i w tym samym czasie pokaźnej grupy informatyków, przyczyni się do opracowania przez nich wysokojakościowego oprogramowania. By im nieco w tym pomóc, postanowiono wywrzeć na specach IT dodatkową presję: presję czasu. Uciekające godziny miały sprawić, że umysły uczestników nie będą się dekoncentrować i przez cały okres trwania hackathonu będą maksymalnie skoncentrowane na postawionym przed nimi zadaniu.
Premierowy hackathon się sprawdził: nic więc dziwnego, że mechanizm ten został szybko podchwycony przez kolejne firmy czy organizacje. Ale o ile w strukturze hackathonu zmieniło się niewiele, o tyle już sam cel uczestnictwa w takim wydarzeniu jest dziś znacznie bardziej złożony. Nie chodzi już tylko i wyłącznie o stworzenie oprogramowania, pokonanie wyzwania czy zdobycie pierwszej nagrody. Równie istotne jest to, że hackathon może pomóc nam w świadomym budowaniu naszej zawodowej kariery.
Formuła hackathonu łączy w sobie kreatywność, technologię i zaangażowanie społeczne, dając uczestnikom znacznie więcej niż tylko wygraną w konkursie. To przestrzeń, w której można zdobyć cenne doświadczenia i umiejętności poszukiwane na rynku pracy.
Pokaż się przyszłym pracodawcom
Hackathon to świetna okazja, by zaistnieć. Wydarzenie przyciąga przedstawicieli firm, instytucji oraz inwestorów zainteresowanych młodymi, zdolnymi ludźmi z pomysłami. Uczestnicząc w hackathonie, masz realną szansę pokazać swoje kompetencje techniczne, przywódcze, komunikacyjne i kreatywne przed potencjalnymi pracodawcami. Zespoły prezentujące innowacyjne rozwiązania nierzadko otrzymują zaproszenia na rozmowy rekrutacyjne lub propozycje współpracy jeszcze w trakcie trwania wydarzenia.
A skąd w ogóle biorą się pracodawcy na hackathonach? Najczęściej przedstawiciele firm są zapraszani do tego, aby służyć wsparciem jako mentorki i mentorzy. Bezpośrednio współpracują z zespołami tworzącymi rozwiązania, więc mogą z bliska przyglądać się poszczególnym osobom, oceniając ich w kontekście zatrudnienia.
Twoje CV lubi to
Już sama informacja o starcie w hackathonie, zawarta w Twoim CV, może wyróżnić Cię na tle innych kandydatów ubiegających się o wymarzone przez Ciebie stanowisko. Ale udział w takim wydarzeniu może wpłynąć nie tylko na Twoje CV, ale również rozwinąć miękkie umiejętności, kluczowe w walce o posadę.
Jakie to umiejętności? Współpraca w grupie. Praca pod presją czasu. Umiejętność szybkiego rozwiązywania problemów. Dodatkowo – np. podczas Hackathon dla Małopolski 2025 – uczestnicy mają szansę pracować z mentorami – ekspertami z różnych branż – co stanowi niepowtarzalną okazję do nauki w praktyce. Pracodawcy coraz częściej cenią właśnie takie miękkie kompetencje, które można zdobyć poza salą wykładową.
Networking, czyli praktyka czyni mistrza
Podczas hackathonu budować można nie tylko rozwiązania – ale także własną sieć kontaktów. Biorąc pod uwagę, że networking wciąż stanowi jedno z poważniejszych wyzwań nawet dla osób, które mają na swoim koncie wiele lat zawodowego doświadczenia, warto podszkolić się w niełatwej sztuce nawiązywania relacji.
Hackathon tworzy przestrzeń, która sprzyja nawiązywaniu nowych znajomości. Uczestnicy zebrani są w jednym miejscu, koncentrują się na jednym zadaniu oraz mają wspólny cel. To sprawia, że w naturalny sposób można znaleźć pretekst do rozmowy z obcą osobą. Wszystko może zacząć się po prostu od jednego pytania, czy uwagi wymienionej w trakcie pracy. Networking to umiejętność nieoceniona w poszukiwaniu pracy. Zwłaszcza że wiele interesujących ofert można otrzymać właśnie z polecenia od znajomej nam osoby.
Gra do jednej bramki
Udział w hackathonie oznacza intensywną pracę w zespole i bezpośredni kontakt z innymi uczestnikami – ludźmi z różnych środowisk, o różnym poziomie wiedzy i doświadczenia. Nigdy nie ma się pewności, kim będą osoby, z którymi przez najbliższe godziny będziemy pracować ramię w ramię. To sprawia, że po skończonym hackathonie nasze umiejętności gry zespołowej szybują, a my przechodzimy na wyższy poziom.
Co więcej – historia zna przypadki, gdy znajomości zadzierzgnięte podczas hackathonów właśnie przeradzały się we wspólne biznesowe inicjatywy. Być może więc na hackathonie nie musimy szukać przyszłego pracodawcy, a… pierwszego biznesowego wspólnika?
Tu liczą się miękkie umiejętności
Początkowo, hackathony kojarzone były z eventami organizowanymi wyłącznie dla informatyków. Liczyły się takie umiejętności jak kodowanie, debugging czy znajomość baz danych. Przyznajmy, że dla wielu osób był to zbyt wysoki próg wejścia. Dziś sytuacja diametralnie się zmieniła: organizatorzy hackathonów dbają o to, aby dostęp do hackathonu pozostawał otwarty dla jak najszerszego grona chętnych. Nie trzeba mieć już dyplomu ukończenia informatycznych studiów ani setek godzin spędzonych nad linijkami kodu, by zmierzyć się z hackathonowymi wyzwaniami.
Równie istotne są umiejętności miękkie: generowanie pomysłów, praca zespołowa, zarządzanie zespołem czy samodyscyplina. One wszystkie przydadzą się w staraniach o zwycięstwo w większości hackathonów.
Lista korzyści wynikająca z udziału w hackathonie zawiera konkretne propozycje. Jeśli więc ktoś konkretnie myśli o swojej zawodowej karierze, powinien zainteresować się startem właśnie w takim wydarzeniu. Mamy to szczęście, że w Polsce hackathony są organizowane regularnie. Nic więc prostszego, jak przejrzeć listę podobnych wydarzeń dziejących się w naszej okolicy i… wystartować.
Michał Misztal – Prezes Startup Academy, trener biznesu, koordynator i twórca licznych programów nauczania przedsiębiorczości, ekspert Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w zakresie oceny innowacyjności startupów.
