|

Nowa struktura szkolnictwa

Likwidacja gimnazjum i powrót do ośmioklasowej szkoły podstawowej, wprowadzenie dwustopniowej szkoły branżowej, zmiana organizacji pracy nauczycieli – to tylko niektóre ze zmian, które zapowiedział rząd w projekcie ustawy o reformie systemu oświaty. O szczegółach porozmawialiśmy z Minister Edukacji Narodowej Panią Anną Zalewską.

Nowy rok szkolny obfitował będzie w wiele zmian. Wprowadzana jest reforma edukacji, która zapowiada wygaszanie gimnazjów. Co stanie się teraz z uczniami? Co z nauczycielami, którzy stracą etat? Co ze szkołami – czy grozi nam widok pustoszejących budynków?

Reforma systemu oświaty wprowadzana będzie stopniowo. Zależy nam, aby sprawnie i efektywnie wdrożyć nową strukturę szkolnictwa, stąd aż pięcioletni okres przejściowy. Ma on umożliwić dostosowanie obecnie istniejącego systemu oświaty do nowych rozwiązań ustrojowych. Najważniejsze zmiany w strukturze oświaty to przywrócenie 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum ogólnokształcące, 5-letniego technikum oraz dwustopniowej szkoły branżowej, która zastąpi obecną zasadniczą szkołę zawodową.

Zmiany te będą miały charakter ewolucyjny i rozpoczną się od roku szkolnego 2017/2018. Wówczas uczniowie kończący klasę VI szkoły podstawowej (czyli uczniowie, którzy w roku szkolnym 2016/2017 do szóstej klasy) staną się uczniami VII klasy szkoły podstawowej. Tym samym rozpocznie się stopniowy proces wygaszania gimnazjów – rekrutacja do gimnazjum nie będzie prowadzona, a ostatni rocznik dzieci klas III ukończy gimnazjum w roku szkolnym 2018/2019.

Jednocześnie, nauczyciele zatrudnieni w gimnazjach, od 1 września 2017 r. z urzędu staną się nauczycielami szkół tworzonych w ramach nowego systemu. Oznacza to, że np. nauczyciele gimnazjum, które zostanie przekształcone w ośmioletnią szkołę podstawową z oddziałami gimnazjalnymi, staną się nauczycielami szkoły podstawowej.

Zaproponowane przez nas rozwiązania mają stabilne ramy organizacyjne dla funkcjonowania szkół w okresie koniecznych przekształceń. Projekty ustaw gwarantują miejsca realizacji obowiązku szkolnego uczniom oraz miejsca pracy nauczycielom i innym pracownikom szkoły.

Głośno robi się na temat dwustopniowych szkół branżowych, które zastąpić mają szkoły zawodowe. Proszę przybliżyć naszym Czytelnikom tę ideę.

Jednym z naczelnych i powtarzających się postulatów, które zgłaszali nam podczas debat sami pracodawcy, było dostosowanie kształcenia zawodowego do realnych potrzeb gospodarki. Tu i teraz. Dotąd wiele zasadniczych szkół zawodowych i techników organizowało nabory do kształcenia w zawodach, po których absolwenci mieli problemy ze znalezieniem pracy. W szkolnictwie zawodowym nastąpiło zerwanie więzi między szkołą a pracodawcą. Chcemy to zmienić, dlatego wprowadzamy system kształcenia dualnego. Idealny system to taki, gdy uczeń wiedzę teoretyczną zdobywa w szkole, a po praktyczne umiejętności idzie do pracodawcy. Chcemy, by pracodawcy udzielali wsparcia szkołom, a także żeby organizowali praktyki dla uczniów oraz doskonalili nauczycieli. To oni mają największą świadomość potrzeb na rynku pracy. Warto odnotować, iż obecnie tylko ok. 65% uczniów szkół zawodowych odbywa praktyki u pracodawcy.

Wprowadzając branżową szkołę I stopnia reagujemy na zmieniający się rynek pracy oraz odpowiadamy na potrzeby młodych ludzi. Dajemy im możliwość kontynuowania nauki w branżowej szkole II stopnia lub w liceum ogólnokształcącym dla dorosłych oraz na przystąpienie do matury na poziomie podstawowym lub rozszerzonym. Absolwent branżowej szkoły I stopnia będzie przygotowany do podjęcia pracy lub kontynuowania kształcenia w branżowej szkole II stopnia. Natomiast po ukończeniu branżowej szkoły II stopnia i po zdaniu egzaminu maturalnego, będzie mógł kontynuować kształcenie na wyższych studiach. Chcemy, aby co najmniej 50% zajęć w branżowej szkole I stopnia przeznaczonych było na kształcenie zawodowe. Zaznaczę też, że wiele młodych osób decydujących o dalszej nauce jeszcze nie wie, jaki zawód będzie chciało wykonywać w przyszłości. Mówmy im – możecie zdobyć dobry zawód, nauczyć się go, znaleźć dobrą pracę, a jeśli macie ambicje, możecie pójść w przyszłości na studia.

Jak zmieni się program nauczania? Czy planowane są nowości na liście lektur szkolnych?

Obecnie w MEN trwają prace ekspertów nad podstawą programową. Wyzwań jest sporo. Od marca tego roku blisko 2 tys. ekspertów spotykało się w ministerstwie, by wypracować kierunki i wnioski w tym temacie. Postulowano, m.in. o to, aby treści programowe były równomiernie rozłożone na poszczególne lata nauki, aby nie łączyć przedmiotów w bloki (WOS i historia czy przedmioty przyrodnicze) oraz, żeby istniała większa korelacja przedmiotowa – np. WOS-u z historią, historii z językiem polskim, chemii z fizyką i biologią, fizyki, chemii, geografii i informatyki z matematyką. O wynikach pracy ekspertów będziemy niebawem informować opinię publiczną.

Jaki jest główny cel tych wszystkich zmian? Kiedy zamierzają Państwo przeprowadzić pierwsze podsumowania, po jakim czasie będzie można ocenić, czy wyszły one na dobre?

Przyczyną proponowanych przez nas zmian jest diagnoza obecnego stanu liceów ogólnokształcących i szkół zawodowych, które wymagają szybkiego dostosowania do potrzeb rynku pracy. Obecnie kluczowe jest stworzenie spójnej i drożnej struktury organizacji szkół, a także wydłużenie okresu kształcenia i wychowania w jednej szkole – przede wszystkim w tej samej grupie rówieśniczej. Liceum ogólnokształcące w praktyce zostało skrócone do dwóch lat, zaś koncentracja godzin na wybranych 2-4 przedmiotach rozszerzonych spowodowała, iż utraciło ono charakter szkoły ogólnokształcącej. W klasie I liceum kontynuowana jest edukacja gimnazjalna, a kolejne 1,5 roku to niejako „kurs przygotowawczy” do egzaminu maturalnego. Warto dodać, że 26 z 37 rektorów szkół wyższych wyraziło negatywną ocenę przygotowania absolwentów szkół ponadgimnazjalnych do podjęcia studiów, wskazując między innymi na zbyt krótki czas nauki w liceum ogólnokształcącym.

Reforma polskiej edukacji jest dokładnie przemyślana. Zaplanowana jest też na wiele lat. Zmiany rozpoczną się od 1 września 2017 roku. Obecnie w konsultacjach społecznych są dwa projekty ustaw, na bieżąco otrzymujemy postulaty zmian i modyfikacji. Jesteśmy też w stałym kontakcie z przedstawicielami samorządów, dyrektorami szkół, nauczycielami, rodzicami i uczniami. Rola tych ostatnich została wzmocniona chociażby przez powołanie Rady Dzieci i Młodzieży, jako stałego ciała przy ministrze edukacji, z głosem doradczym.

Wsłuchujemy się na każdym etapie reformy w głosy wszystkich grup zaangażowanych w oświatę. Stale badamy stan przygotowań w samorządach i szkołach. Wierzę, że na efekty nie będzie trzeba czekać zbyt długo. Warto wspomnieć, iż obowiązująca od 1991 r. ustawa o systemie oświaty była jedną z najczęściej nowelizowanych ustaw, zmieniano ją aż 96 razy. Nikt od tamtej pory nie podjął się zadania, by ją ujednolicić, tak by była bardziej przejrzysta i czytelna. Podjęliśmy się tego trudnego zadania dla dobra polskiej szkoły.

 Czy planowane są podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli?

Jednym z priorytetów rządu jest wzrost wynagrodzeń nauczycieli. Od przyszłego roku wspólnie z samorządami i związkami zawodowymi będziemy dążyli do podniesienia płac dla nauczycieli. Obecnie trwają prace nad kształtem ustawy budżetowej na 2017 r., ostateczne rozwiązania będą znane po zakończeniu tych prac.

Przeczytaj też:

guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Sprawdź wszystkie komentarze