|

Wypalenie zawodowe przyczyną plagi L4. Jak z tym walczyć?

Stale zmieniające się i zarazem niepewne otoczenie sprawia, że w dzisiejszych czasach musimy mierzyć się z wieloma wyzwaniami. Z każdej strony dociera do nas nadmiar informacji, przytłacza intensywność bodźców i świadomość, że będziemy musieli mierzyć się z kolejną falą pandemii. Wojna w Ukrainie sprawiła, że wiele z osób zaczęło nie tylko martwić się o swoich bliskich, ale też o własną przyszłość i sytuację polityczną w państwie. 

Wypalenie zawodowe a postpandemiczny PTSD

W badaniach przeprowadzonych w 2021 roku, aż 30% osób, które przeszło COVID-19 w stopniu ciężkim wykazywało charakterystyczne objawy dla zespołu stresu pourazowego. Choroba to częsty punkt zwrotny, który wpływa na zmianę priorytetów życiowych. Jak pokazują statystyki, w większym stopniu zaczęliśmy troszczyć się o zdrowie swoje jak i bliskich, natomiast nadal w miejscu pracy wysoki poziom stresu jest nieodłącznym elementem codzienności każdego z nas. Jak więc walczyć z wypaleniem zawodowym pracowników?

Według Państwowej Inspekcji Pracy stres występuje w sytuacji kiedy pracownicy, jak i pracodawcy, odczuwają dyskomfort psychiczny związany z wymaganiami i warunkami pracy przekraczającymi możliwości i zasoby pracownika. Uwaga osoby zaczyna się wtedy koncentrować na zadaniu, które organizm traktuje jako zagrożenie, przyczyniając się do odczuwania nieprzyjemnych i trudnych emocji takich jak: niepokój, lęk, gniew, czy strach. Do innych charakterystycznych objawów związanych ze stresem możemy zaliczyć: silne napięcie, brak cierpliwości i nadpobudliwość.

Symptomy wypalenia zawodowego

Z wypaleniem zawodowym pracowników muszą mierzyć się najczęściej miejsca pracy, w których wymagania stawiane przed osobami są nieadekwatne do posiadanej wiedzy, umiejętności oraz często wsparcia zespołu i przełożonego. Organizm znajdujący się w stanie ciągłego napięcia i pobudzenia szybciej się męczy i odczuwa niepokój. Pracownik może wykazywać szereg licznych symptomów takich jak: apatia, smutek, poczucie bezradności, bóle mięśniowo-szkieletowe oraz obniżenie odporności organizmu, czy choroby o podłożu psychosomatycznym.

Na stres wpływa wiele różnych czynników wynikających ze specyfiki pracy danego przedsiębiorstwa. Często jest on wynikiem znacznego obciążenia np. w sytuacji, w której pojawia się zbyt wiele obowiązków naraz lub kiedy musimy pracować pod presją czasu. Dla niektórych takim bodźcem może być mało zróżnicowana praca, ale też brak elastyczności w odniesieniu do godzin pracy. Sztywne przestrzeganie określonych przedziałów czasowych wpływa nie tylko na nasze samopoczucie, ale też poziom odczuwanej frustracji zwłaszcza kiedy pojawiają się dodatkowe obowiązki np. odbiór dzieci z przedszkola, żłobka, czy załatwienie ważnej sprawy w urzędzie. 

Analogicznie wygląda sytuacja w przypadku perspektywy rozwoju zawodowego. Przede wszystkim to, jakie mamy szanse na awans oraz, co najważniejsze, czy nasza pozycja w firmie jest bezpieczna. Dla wielu ten czynnik jest jednym z najbardziej stresujących elementów codziennej rzeczywistości, w której muszą godzić obowiązki rodzica i pracownika z powinnościami takimi jak opłata rachunków, czy raty kredytu hipotecznego. 

Odporność psychiczna pracowników a trudne wyzwania w firmie

Na podstawie ankiety Co Cię najbardziej stresuje w pracy?, którą przeprowadziliśmy na Linkedin, 41% użytkowników zadeklarowało, że najbardziej stresującym czynnikiem jest dla nich zbyt duża liczba obowiązków w pracy. Na drugim miejscu (23%) znalazł się pośpiech i deadline’y. Z kolei 18% użytkowników zaznaczyło, że zarówno wpływ przełożonego jak i niemożność zadbania o siebie jest czynnikiem, który najbardziej ich stresuje (próba 280 ankietowanych). Jak się okazuje to nie są jedyne czynniki, które przyczyniają się do powszechnej frustracji pracowników. Wśród komentarzy pojawiły się również głosy, że poczucie przytłaczającego stresu może wynikać również z problemów komunikacyjnych pomiędzy zespołami, często też braki w zespołach, brak możliwości rozwoju, czy nieodpowiedni on-boarding.

Według raportu sporządzonego przez Grupę HRK przed pandemią 52% pracowników przyznało, że najbardziej stresuje ich obawa przed nagłą utratą pracy i środków do życia. W 2021 roku odsetek ten wzrósł o 4% (56% badanych). Wśród innych odpowiedzi znalazł się również mobbing. Mimo że tylko 2% badanych zadeklarowało jego występowanie w miejscu pracy to aż, 61% pracowników odpowiedziało twierdząco na pytanie „Czy kiedykolwiek w życiu doświadczyłaś/eś w pracy mobbingu lub innych działań niepożądanych”. Niestety niewiele osób postanowiło postawić się swoim oprawcom. W większości z przypadków nie spotkało się to z konstruktywną odpowiedzią ze strony przełożonego, a zdecydowana większość postanowiła ostatecznie odejść z pracy.

Możemy więc dojść do wniosku, że mimo specyfiki danego przedsiębiorstwa, kryteria, którymi definiujemy nasz poziom frustracji i stresu są często bardzo zbliżone niezależnie od miejsca, w którym aktualnie pracujemy. Mając świadomość tego co wpływa na budowanie poczucia napięcia, możemy szukać rozwiązań, które polepszą naszą obecną i przyszłą sytuację w firmie. 

Nowe priorytety i lepszy work-life balance?

Według badań Grupy HRK to właśnie pandemia nauczyła nas lepiej stawiać priorytety w obrębie zdrowia jak i kondycji psychicznej. Staliśmy się mądrzejsi o doświadczenia, które nas ukształtowały podczas pandemii COVID-19 i lepiej zarządzamy własnym czasem wolnym. W kwestii urlopów lepiej znamy swoje prawa i pilnujemy godzin pracy. Przed pandemią 37% pracowników deklarowało, że pracuje po godzinach, natomiast w zaledwie rok po pandemii wyniki te zmieniły się z pozytywnym skutkiem na rzecz work-life balance (spadek do 34%). 

ICD-11: klasyfikacja wypalenia zawodowego

Pracodawcy muszą trzymać rękę na pulsie, ponieważ wypalenie zawodowe zostało zakwalifikowane w 2022 roku przez Światową Organizację Zdrowia jako syndrom zawodowy. 

„Wypalenie to syndrom rozumiany jako wynikający z przewlekłego stresu w miejscu pracy, który nie został skutecznie opanowany. Charakteryzuje się trzema wymiarami:

  • uczucie wyczerpania lub wyczerpania energii,
  • zwiększony dystans psychiczny od pracy lub poczucie negatywizmu lub cynizmu związane z wykonywaną pracą,
  • zmniejszona skuteczność zawodowa.”

Wielu z przedsiębiorców staje teraz przed ważnym pytaniem: Jak walczyć z wypaleniem zawodowym pracowników w sposób efektywny bez szkody dla firmy?

Mimo powszechnej dezinformacji medialnej na temat klasyfikacji wypalenia zawodowego jako choroby ICD-11 okazuje się, że Polska jeszcze przez najbliższe 5 lat będzie stosować poprzednią klasyfikację ICD-10. W związku z tym nie będziemy mogli wziąć zwolnienia lekarskiego z powodu wypalenia zawodowego. Jak twierdzi Łukasz Kuczkowski, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski – WHO nie wpisała wypalenia zawodowego w ICD-10 i w ICD-11 jako choroby zawodowej. Nadal więc figuruje jako stan mogący powodować konieczność kontaktu ze służbą zdrowia, nie jest jednak chorobą.

Rozwiązania wdrażane przez pracodawców

Co w takiej sytuacji może zrobić pracodawca? Biorąc pod uwagę założenia wynikające z Kodeksu pracy, przedsiębiorca ma obowiązek zapewnić pracownikom przede wszystkim bezpieczne i higieniczne warunki pracy opierające się na sprawiedliwym traktowaniu i poszanowaniu odrębności jednostki. To w interesie pracodawcy leży, aby nie dopuścić do wypalenia pracownika, dlatego musi przeciwdziałać sytuacjom, które mogłyby doprowadzić do stresu. 

Ważnym aspektem w zarządzaniu zespołem jest komunikacja i budowanie poczucia zaufania. – W Polsce tylko 8 proc. pracowników jest gotowa pójść do pracodawcy/przełożonego i wskazać problemy związane z pracą, a 1 proc. robi to, nie bojąc się konsekwencji w postaci utraty pracy po takim zgłoszeniu. Na Zachodzie pracowników gotowych sygnalizować problemy jest 35 proc. Na poziomie komunikacji te liczby wyrażają całkowity brak zaufania pracowników wobec pracodawców – twierdzi mec. Łukasz Kuczkowski.

Wielu przedsiębiorców po wybuchu pandemii zaczęło proponować rozwiązania w postaci dodatkowych benefitów. Jednym z takich udogodnień jest dostęp do karty Multisport. W założeniu miał on pomagać rozładowywać napięcie pojawiające się podczas pracy, jednak w przypadku wielu osób pracujących po 10-13 godzin dziennie cel ten byłby niemożliwy do zrealizowania. Rozwiązania te nie tylko przyczyniają się do pogorszenia sytuacji, jaką jest plaga wypalenia zawodowego, ale pokazują też, jak wiele firm bagatelizuje ten obszar z życia zawodowego pracownika, który musi sobie radzić z tym problemem samodzielnie.

Współczesne potrzeby pracowników

Wyniki raportu People at Work 2022: A Global Workforce View rzucają nowe spojrzenie na dotychczasowe podejście do pracy. Pandemia zmieniła wartości i priorytety wielu z pracowników, którzy nie patrzą już tylko przez pryzmat wynagrodzenia, czy dodatkowych świadczeń finansowych. Istotne aspekty, które mają znaczenie obecnie, odnoszą się co prawda do wynagrodzenia i możliwości awansu, ale biorą też pod uwagę inne kryteria, jak np. zapewnienie równowagi między życiem osobistym a zawodowym, czy zwrócenie uwagi na ogólne samopoczucie i rodzinę oraz wartości, którymi kieruje się firma. 

Dla pracowników duże znaczenie zaczęły mieć również elastyczne godziny pracy oraz realizowanie polityki różnorodności, równości i integracji. Ciekawym wnioskiem z badania było również stwierdzenie dotyczące tego, że 64% pracowników byłoby skłonnych zmienić pracę w sytuacji, w której należałoby ponownie wrócić do biura w pełnym wymiarze godzin.

Mindfulness jako metoda pomagająca w walce z wypaleniem zawodowym

Zmiana dotychczasowych warunków i wprowadzenie większej elastyczności w miejscach pracy może wpłynąć pozytywnie na nasze zdrowie psychiczne w połączeniu z szeregiem dostępnych strategii radzenia sobie ze stresem. Narzędzia takie jak: szkolenia z otwartej komunikacji, profilaktyka wypalenia zawodowego, czy ergonomiczne przestrzenie do spędzania przerw to tylko kilka z wielu przykładów jak firmy mogłyby wykorzystać posiadane przez siebie zasoby. Ostatnio bardzo popularnym tematem są techniki mindfulness, medytacje i ćwiczenia oddechowe, które wykonywane regularnie pomagają uzyskać lepszą kontrolę nad własnymi emocjami i stresem.

Doraźna rola psychiatrów i psychologów

Niekiedy jednak problemy, które pojawiają się w naszym życiu, mają głębsze podłoże psychologiczne. Wtedy najlepszą droga okazuje się być konsultacja ze specjalistą. W tej kwestii doraźna rola psychiatrów i psychologów ma niebagatelne znaczenie, a od jakiegoś czasu na rynku pojawiają się udogodnienia dla firm prezentujące oferty psychoterapii online, warsztatów grupowych i indywidualnych konsultacji ze specjalistami. Jedną z takich platform jest aplikacja Mindgram, o której pisaliśmy w 2021 roku również w kontekście wypalenia zawodowego.

 – U progu dorosłości jesteśmy wyposażeni w bazowy poziom odporności psychicznej, która jest kompetencją elastyczną – można nad nią pracować niczym nad mięśniem na siłowni. – pisze Katarzyna Rutkowska, psycholożka i psychoterapeutka w Mindgram. 

Profesjonalna pomoc udzielana przez wykwalifikowanych specjalistów pomaga ćwiczyć ten mięsień, przyczyniając się do podniesienia satysfakcji, zwiększenia motywacji i obniżenia poziomu stresu odczuwanego przez pracownika na co dzień.

Niestety nie każda firma może sobie pozwolić na tego rodzaju inwestycje, a osoby korzystające z publicznej służby zdrowia zostają objęte mniej specjalistyczną opieką.

Wypalenie zawodowe a polikryzys

Wraz ze zmieniającą się rzeczywistością zmieniliśmy się my. Pandemia ukształtowała naszą codzienność i zmodyfikowała ówczesny model pracy, a co za tym idzie kryteria, na podstawie których zaczęliśmy wyznaczać poziom satysfakcji i zadowolenia z wykonywanych obowiązków. Przedsiębiorcy stanęli przed poważnym wyzwaniem, jakim jest zapewnienie elastycznych warunków pracy opartych na zrozumieniu potrzeb pracowników przy jednoczesnym dbaniu o odpowiednią ilość pracy. Kto jednak ponosi odpowiedzialność za well-being i work-life balance pracowników? My, czy pracodawca?

Ostatnio wiele zamieszania w temacie wypalenia zawodowego wywołał wpis Shantanu Deshpande, CEO Bombay Shaving Company na portalu LinkedIn:

When you are 22 and new in your job, throw yourself into it. Eat well and stay fit, but put in the 18 hour days for at least 4-5 years.

Jak możemy się domyślić to stwierdzenie nie spotkało się z pozytywnym odbiorem użytkowników portalu Linkedin. Strategia, która sugeruje Deshpande może i pomaga osiągnąć sukces w krótkoterminowym założeniu, jednak jest przede wszystkim rażącym lekceważeniem problemów współczesnych millenialsów, którzy muszą poradzić sobie z obecnymi obciążeniami i ryzykiem wypalenia zawodowego w dobie polikryzysu.

Zmiany na rynku pracy i masowe zwolnienia

Według Ekspertów Polskiego Instytutu Ekonomicznego 12% przedsiębiorstw planuje ograniczyć liczbę zatrudnień, z kolei 10% chce zatrudnić ich więcej w przeciągu najbliższych trzech miesięcy. Największy współczynnik zwolnień deklarują mikroorganizacje, małe firmy oraz przedsiębiorstwa związane m.in. z sektorem produkcji.

Mimo że nasz rynek pracy jest na ten moment w miarę stabilny (bezrobocie w lipcu wyniosło 4,9%) wielkie międzynarodowe korporacje masowo zwalniają swoich pracowników. Firma OneTrust zwolniła 950 pracowników (25%), tłumacząc się zmianą nastrojów na rynkach kapitałowych, z kolei Bolt poinformował, że firma wprowadza kilka zmian strukturalnych, zwalniając przy tym ponad 100 pracowników. Podobnie unicorny takie jak Bitpanda czy Booksy, nie wspominając o #FAANG.

Ostatnio głośno się zrobiło też na temat masowych zwolnień przez internet. Firma Klarna z sektora płatności odroczonych, „Kup teraz, zapłać później” powiadomiła, aż 10% swoich pracowników o zakończeniu współpracy zaproszeniem, które brzmiało: Spotkanie dotyczące Twojej roli w Klarnie. Podobnie sprawa miała się z Bitpandą, austriackim unicornem, która w czerwcu z dnia na dzień tuż przed weekendem ogłosiła masowe zwolnienia 1/3 pracowników w wiedeńskiej centrali, a obecnie również trwa redukcja 1/2 załogi w biurze w Krakowie.

Tylko pytanie, co dalej? Niektóre firmy w ramach strategii wspierających proces zwolnienia pracowników wprowadzają działania outplacementowe.

Outplacement zabezpieczeniem dla zwolnionych pracowników?

Outplacement to działania, które pomagają wspierać proces zwolnienia pracowników w przedsiębiorstwach. Oferowana opieka i pomoc to zakres działań budujący nowe perspektywy zawodowe. Zalicza się do nich m.in.:

  • wspólne opracowanie strategii poszukiwania pracy,
  • wsparcie od doradcy kariery,
  • kontakt z agencjami pracy, headhunterami,
  • kontakt z psychologiem.

Wprowadzenie takich działań ze strony firm wpływa na zadowolenie pracowników z pracodawcy oraz powoduje mniejsze poczucie niepewności i stresu wynikającego z niestabilnej sytuacji w momencie utraty pracy. Outplacement przyczynia się również do lepszych relacji na linii pracownik-pracodawca i większego zaufania w firmie.

Autorka artykułu: Natalia Malińska

Grafika przedstawia Natalię Malińską, autorkę artykułu.  Znajduje się tutaj też tytuł zawodowy: Freelancer Journalist, Magazyn Rekruter

Artykuły autorki na naszych łamach:

Przeczytaj też:

Wypalenie zawodowe współczesną chorobą pracowników czy zmorą pracodawców?