Polska – Wielka Brytania – do 2030 będzie nam się żyło lepiej niż w UK?
Jaka byłaby Twoja reakcja, jeżeli ktoś zadałby Ci zaledwie rok temu pytanie, czy gospodarczy wyścig Polska – Wielka Brytania może się skończyć zwycięstwem naszego kraju? Pewnie Twoją odpowiedzią byłoby parsknięcie śmiechem. Lubię żyć w Polsce – mimo wysokiej inflacji, braku wiary w pomysły rządu, mając świadomość, że wszystko może się zdarzyć. Ale żeby tak do poziomu Wielkiej Brytanii w kilka lat? Jest szansa?
W ostatnich dniach brytyjskie portale rozpisywały się o słowach, które padły z ust przewodniczącego Partii Pracy w Wielkiej Brytanii Keira Starmera. „Przeciętna rodzina w Wielkiej Brytanii będzie biedniejsza niż przeciętna rodzina w Polsce do 2030 roku” – oświadczył. To wynika z przeprowadzonej przez partię analizy. „To szokujący stan rzeczy” – dodał.
W Polsce naprawdę aż tak dobrze?
Rzeczywiście, biorąc pod uwagę dane, Brytyjczycy mają powody do niepokoju. Ze statystyk Banku Światowego wynika, że w latach 2010-2021 średni roczny wzrost gospodarczy Wielkiej Brytanii wynosił 0,5%, a Polski 3,6% (za BBC). To nastraja pozytywnie, zwłaszcza że w wyścigu Polska – Wielka Brytania nasze państwo startowało ze zdecydowanie gorszej pozycji.
Tyler Cowen, profesor uniwersytecki i bloger, stwierdza, że Polska pozostaje niedocenionym narodem i może rzeczywiście tak jest. Widać to też chyba odrobinę w tym, jak sami siebie postrzegamy. Niedługo po wystąpieniu Starmera Daniel Kawczyński (Partia Konserwatywna, All Party Parliamentary Group) wystosował pismo do polityka, zarzucając mu, że jego wypowiedź jest niesprawiedliwa i graniczy z rasizmem… Wyrażenie zaniepokojenia możliwością, że przeciętny mieszkaniec kraju należącego do G7 stanie się biedniejszy niż przeciętny Polak, jest rasistowskie? Chyba kogoś nieco poniosło.
Na szczęście mentalność Polaków zaczyna się zmieniać. Z pewnością dlatego, że w gospodarka kraju rzeczywiście się rozwija. Po szoku, jaki wywołały wybuch pandemii oraz rosnąca inflacja, PKB szybko wróciło do poprzedniego poziomu, a następnie zaczęło rosnąć.
A jak tam wyścig Polska – Wielka Brytania?
Współzawodnictwo Polska – Wielka Brytania trwa – podobnie jak wyścig z jakimkolwiek innym krajem. Czy tego chcemy, czy nie, gospodarki zawsze będą do siebie porównywane. Zdaje się, że Polacy, w przeciwieństwie do pana Starmera, nie przejmują się za bardzo – no, ale w końcu nasz wzrost gospodarczy jest kilkukrotnie wyższy. 😎 Czyżby pospieszyli się z tym czterodniowym dniem pracy?
Chyba nie tu leży problem. Warto zostać na chwilę przy temacie 4-dniowego tygodnia pracy, gdyż przychody firm biorących udział w testowaniu takiego modelu wzrosły o 1,4%. Badacze donoszą, że zatrudnieni już zauważyli zalety. Według PBS spośród osób biorących udział w badaniu:
- 71% jest mniej wypalona,
- 39% odczuwa mniejszy stres,
- 48% czuje większą satysfakcję ze swojej pracy.
Skoro tak dobrze sobie radzimy w Polsce z rozwojem gospodarczym, my powinniśmy spróbować ograniczyć pracę do 4 dni w tygodniu? 🤔 Ze szczęśliwszymi pracownikami może uda nam się zostawić Wielką Brytanię w tyle w połowę czasu, który dają nam analitycy Partii Pracy. 😎
Autor: Laura Kszczanowicz
Przeczytaj także: