Rodzicielstwo i praca – jak pracodawcy wspierają w pogodzeniu dwóch światów
Polscy rodzice są w pierwszej trójce pod względem wypalenia rodzicielskiego – tak wynika z badań naukowców z Uniwersytetu UCLouvain. W ramach projektu „Parental Burnout Around the Globe: a 42-Country Study” przebadali oni ponad 17 000 rodziców w 42 krajach. Wypalenie rodzicielskie to stan wyczerpania fizycznego i mentalnego, który jest rezultatem długotrwałego, nadmiernego stresu bez możliwości zbalansowania go. W badaniu Hays „Kobiety na rynku pracy 2021” 67% kobiet i 43% mężczyzn deklaruje, że doświadczyło trudności w pogodzeniu pracy z wychowywaniem dzieci. Jak zatem pracodawcy mogą wesprzeć pracujących rodziców? Rodzicielstwo i praca – jak łączyć te dwa obszary? Zapytajmy ekspertów i zajrzyjmy do kilku firm, które wypracowały własne metody w tym zakresie.
Eksperckim okiem
Agnieszka Czmyr-Kaczanowska, współzałożycielka mamopracuj. pl i talenti.pl, Employer Branding Manager, która rozwija Bazę oraz Sieć Pracodawców Przyjaznych Rodzicom, wyróżnia trzy obszary wspierania rodziców.
„Pierwszy z nich to rozwiązania formalne i organizacja pracy, benefity i rozwiązania dedykowane rodzicom.
Drugim obszarem będzie postawa i wsparcie przełożonych. Czyli zrozumienie wobec szczególnej sytuacji w jakiej znajdują się rodzice, szczególnie malutkich dzieci. Ale to także sposób, w jaki przełożony przyjmuje informacje o ciąży swojej pracowniczki, czy sposób w jaki dba o dobrostan członków swoich zespołów.
Trzecim, ale nie mniej ważnym, jest kultura organizacyjna firmy. W odniesieniu do wspierania pracowników rodziców, pojawia się ona w zasadach jakimi kierują się przełożeni podejmując różnorakie decyzje, ale także w tym, jak pracownicy sami postrzegają swoje szanse rozwoju w organizacji”- dodaje.
Rodzicielstwo i praca – jak to wygląda w praktyce?
Wśród najważniejszych przykładów wsparcia rodzicielstwa poza elementarną postawą, którą jest zrozumienie, ekspertka wymienia jeszcze:
- elastyczne godziny pracy,
- możliwość rozpoczęcia pracy np. między 7.00 a 10.00,
- zadaniowy czas pracy,
- pracę w mniejszym wymiarze godzin,
- pracę w trybie home office czy nawet całkowicie zdalną pracę.
„Do tego coraz więcej organizacji wprowadza dodatkowe dni urlopu dla rodziców, dodatkowe tygodnie tacierzyńskiego dla ojców, specjalne programy dla osób wracających do przerwie (np. re-onboarding osób powracających do firmy po dłuższej przerwie, albo coaching rodzicielski, obniżenie progów sprzedażowych). Albo takie rozwiązania jak niania na godziny czy osobisty asystent pomagający w codziennych sprawach życiowych.
Nie można pominąć także dodatków finansowych, jak:
- dodatkowe „becikowe”,
- wyprawki do szkoły,
- prezenty związane z różnymi okazjami, przedszkola firmowe,
- dodatki do opieki nad dziećmi”
– stwierdza ekspertka.
Agnieszka Czmyr-Kaczanowska wskazuje, że mogłaby podać jeszcze wiele przykładów wsparcia rodziców. Warto natomiast powtórzyć, że we wszystkich badaniach najważniejszym, choć nie wyrażonym w pieniądzach „benefitem” jest zrozumienie. Zrozumienie, które jest kluczem do tego aby dopasować rozwiązania do potrzeb pracowników, ułatwić im łączenie pracy z rodzicielstwem.
Zajrzyjmy do Philip Morris
Wyrównywanie szans zawodowych, a co za tym idzie rodzicielstwo równości jest elementem biznesowego DNA firmy. Z tego powodu w 2019 roku został powołany program „Szczęśliwi Rodzice” (Happy Parents), który ma na celu wsparcie pracujących rodziców. W ramach programu rodzic wracający z urlopu rodzicielskiego może m.in. w pierwszym miesiącu pracować na pół etatu, zachowując pełne wynagrodzenie. Druga odsłona programu oferuje natomiast ojcom, którzy zdecydują się na urlop rodzicielski dopłatę do 100 proc. wynagrodzenia przez pełne 8 tygodni.
„Zawsze dajemy naszym pracownikom wybór. Ale nie chcemy, żeby musieli wybierać między pracą a rodziną. Chcemy, żeby z czystym sumieniem wybierali i jedno, i drugie. Szczęśliwy rodzic to szczęśliwy pracownik. Dlatego staramy się ułatwiać naszym pracownikom decyzję o urlopach rodzicielskich. Stwarzamy im możliwości skutecznego i przyjemnego pogodzenia obowiązków służbowych z wychowywaniem dzieci. Stale też pracujemy nad nowymi rozwiązaniami w tym obszarze, czego przykładem jest druga odsłona programu „Happy Parents”. Wyrównywanie szans zawodowych to jeden z filarów naszej etyki biznesowej, zarówno w zakresie sprawiedliwego i równego wynagrodzenia niezależnie od płci, jak i w kwestiach praw rodzicielskich” – mówi Michał Mierzejewski, Prezes Zarządu i Dyrektor Zarządzający Philip Morris Polska i Kraje Bałtyckie.
A teraz przenieśmy się do SYZYGY
„Transparencja, zaufanie i wiara w to, że w pracy możemy być autentyczni – to fundamenty kultury organizacyjnej, którą budujemy” – mówi Paulina Grabowska People Person/Internal Coach z software house SYZYGY Warsaw.
„Wierzę, że warto wspólnie budować miejsca pracy, które są lepiej dostosowane do naszych potrzeb. Tworzymy taką przestrzeń, w której łatwiej nam dzielić się swoimi trudnościami. To miejsce pracy ma być dla nas a nie odwrotnie. W przypadku bycia świeżo upieczonym rodzicem rozwiązania, które są wspierające to na przykład możliwość nielimitowanych dni wolnych czy praca zdalna. Myślę, że to bardzo ułatwia odnalezienie się w nowej roli, jaką jest bez wątpienia rola rodzica.”– dodaje.
Oprócz wsparcia na poziomie dobrostanu psychicznego firma oferuje 500+ dla nowonarodzonego dziecka, organizuje zrzutki na wyprawkę dla malucha, a pracownicy projektują spersonalizowane śpioszki. Te projekty to istne perełki!
Dodatkowo każdy świeżo upieczony tata, niezależnie od formy współpracy, ma od firmy dwa tygodnie tacierzyńskiego. Jeśli chce, może ten czas przedłużyć, bo SYZYGY wychodzi z założenia, że praca nie ucieknie, a te pierwsze chwile z dzieckiem są bezcenne. Firma jest także otwarta na przyprowadzenie dzieci do pracy, jeśli jest taka potrzeba.
Jednym ostatnich pomysłów pracodawcy, który odbił się szerokim echem np. na LinkedIn, są nielimitowane płatne dni wolne. Paulina Grabowska tak opisuje, to nowatorskie podejście do tematu: „Jesteśmy dorośli i zwyczajnie ufamy sobie. Efekt jest taki, że bierzemy tyle urlopu, ile potrzebujemy nie tracąc czasu na rozliczanie, biurokrację oraz wprowadzanie zasad, które nas unieszczęśliwiają. Takie podejście jest moim zdaniem cenne także dla rodziców, którzy nie muszą liczyć, ile dni wolnych im zostało. Mogą po prostu wziąć wolne, jeśli tego potrzebują”.
Drogi Czytelniku, jeżeli chciałbyś dowiedzieć się więcej na temat łączenia obszaru praca – rodzicielstwo i poczytać o mamach aktywnych zawodowo kliknij w link.
Autor tekstu:
Małgorzata Jastrząb – niegdyś według jednego z klientów „korespondent LinkedIn z Dublina” – a w rzeczywistości Relationship Manager LinkedIn na rynek CEE, absolwentka Dorset College w Dublinie w dziedzinie HR, socjolog (AGH, UJ).
Obecnie dumna właścicielka jednoosobowej korporacji i niezależny konsultant. Doradza jak z sukcesem rozwinąć skrzydła na LinkedIn w zakresie: budowy marki, sprzedaży, kariery i poszukiwania talentów.
Z zamiłowania autorka tekstów, głównie z dziedziny Employer Brandingu i Employee Advocacy. Prywatnie mama Julii, żona Kamila.
Fun Fact – „Szkoliłam z LinkedIn zanim było to modne”.😀