|

Różnice kulturowe w pracy między Chinami a krajami zachodnimi

Różnice między pracą w firmach chińskich a zachodnich

Fenomenem ostatnich lat jest nieoczekiwany wzrost liczby chińskich firm, które staja się przedsiębiorstwami i markami rozpoznawalnymi na całym świecie, w tym i w Polsce.

Zaledwie 10 lat temu trudno było sobie nawet wyobrazić, że firmom z Chin, kojarzonym z tanią produkcją o niskiej jakości uda się zaistnieć w świecie zdominowanym przez wielkie marki o dawno ugruntowanej pozycji. Tymczasem, zupełnie znienacka, korzystamy z telefonów OPPO, działających dzięki urządzeniom telekomunikacyjnym Huawei, jeździmy hulajnogami elektrycznymi Xiaomi, pracujemy używając komputerów Lenovo. Robimy zakupy na Aliexpress, coraz częściej dostawami tych zakupów zajmuje się firma Cainiao. To ledwie wierzchołek góry lodowej. Bo jeśli sięgniemy nieco głębiej w informacje o działalności firm chińskich w Europie to dowiemy się, że działają one aktywnie w tak różnych branżach jak transport morski, energetyka, przetwórstwo spożywcze, czy bankowość.

Rosnąca liczba chińskich firm

Wraz z rosnącą liczbą chińskich podmiotów rozpoczynających swoją działalność na polskim rynku w oczywisty sposób rośnie liczba ofert pracy w tych firmach. Czy praca w chińskiej firmie różni się od pracy w firmie polskiej, czy firmie zachodniej? Pozornie nie. Celem działalności przedsiębiorstw jest generowanie zysków. Ale każda firma to inny model biznesowy, inny model zarządzania, inne relacje międzyludzkie wewnątrz firmy.

Przypadek firm chińskich jest szczególny i prawdopodobnie nieporównywalny z innymi. A to dlatego, że nakładają się tu dwa bardzo specyficzne czynniki, obce nam, mieszkańcom Zachodu.

Trochę historii…

Pierwszy czynnik to historia. Chiny przez tysiące lat swej historii (długiej i burzliwej) były państwem rolniczym. Ustrój feudalny panował w Chinach od czasów pierwszych dynastii aż do początków XX wieku. Na początku okresu reform zainicjowanych przez Deng Xiaopinga w 1978 roku, aż 86% chińskiego społeczeństwa stanowili chłopi. Biedni, w większości niewyedukowani, wyzuci z norm etycznych. I z nich, z tych chłopów wywodzi się większość chińskich szefów firm w wieku powyżej 60 lat.

Drugi czynnik to kod kulturowy. Dominantą w całej Azji Południowowschodniej, a przede wszystkim w Chinach jest szeroko rozumiany konfucjanizm. Cechą specyficzną konfucjanizmu jest poszanowanie hierarchii. W typowej chińskiej firmie jest jeden szef (jak jeden cesarz) i on ma zdanie decydujące. Z szefem się nie dyskutuje. 

Z jednej strony mamy więc wodza, który decyduje o wszystkim za wszystkich, z drugiej zaś zespół, który bardzo często cechuje bierność. Szef z Chin, człowiek w średnim wieku, to ogromne wyzwanie dla pracowników funkcjonujących w innej kulturze. Jak ta konfrontacja postaw wygląda można zobaczyć w filmie dokumentalnym „American Factory”. 

Współczesne Chiny

Chiny to państwo, w którym następują niezwykle gwałtowne przemiany. To państwo, które na początku lat 80. XX wieku było jednym z najuboższych państw świata. Dziś Chiny pod względem majątku prześcigają dotychczasowego lidera, czyli Stany Zjednoczone, są też druga gospodarka świata i największym producentem w skali globu. Państwo Środka to zarazem obszar wielkim przemian społecznych. 

Dzisiejsi 30-40-latkowie z ChRL to ludzie zupełnie różni od pokolenia wspomnianego przed chwilą. Dominantą życia przeciętnego Chińczyka od wieków była niepewność. Chińscy rodzice poniekąd w swoim DNA noszą obowiązek przygotowania swoich dzieci do nieprzewidywalnych wyzwań przyszłości. Od kilku dekad, podobnie jak i w całej Azji Południowowschodniej, uważa się, że najlepszym orężem dzieci w walce o lepszą przyszłość jest jak najlepsza edukacja. W XXI wieku przekonanie takie (zresztą uzasadnione) stało się społeczną fiksacją. W efekcie dzieci chińskie już od przedszkola poświęcają się (czy raczej poświęcane są) nauce. Od wczesnego ranka do późnej nocy. Nie ma znaczenia, czy postrzegamy takie zjawisko pozytywnie, czy negatywnie. Istotnym jest fakt, iż w tych okolicznościach w Chinach pojawiło się całe pokolenie osób:

  • świetnie wykształconych, 
  • nawykłych do ciężkiej pracy, 
  • ambitnych, 
  • znających swoją wartość 
  • oswojonych z ostrą konkurencją milionów rówieśników. 

Każdego roku chińskie uczelnie opuszcza ponad 10 milionów absolwentów. Menadżerowie wywodzący się z tego pokolenia są bardzo konkretni, zazwyczaj bardzo zorientowani na osiąganie celów, ale jeśli w przypadku owych starszych szefów upór wynika z wewnętrznego przekonania o własnej nieomylności, to ci młodsi działają w oparciu o wiedzę, doświadczenie, kalkulacje.

Podwładni chińskiego szefa

Osobna kwestia to chińscy podwładni chińskiego szefa. Zdecydowanie różnymi będą ci Chińczycy, którzy jakiś już czas mieszkają poza Chinami (studia, praca) i ci, którzy przyjechali do Europy z Chin całkiem niedawno, by podjąć pracę u szefa, z którym pracowali u siebie w kraju. Zwłaszcza w przypadku tych drugich możemy zaobserwować bardzo duże różnice w codziennym funkcjonowaniu w firmie. 

To czego będziemy doświadczać nagminnie w komunikacji z chińskimi współpracownikami, to brak pewności, czy komunikaty, które przekazujemy zostały odebrane właściwie. Elementy kodu kulturowego, zwłaszcza „mianzi”, czyli pojęcie „twarzy” (która można utracić) powoduje, że gdy zadajemy proste pytanie: „czy wszystko jasne?”, nie uzyskujemy żadnej odpowiedzi, ewentualnie niewyraźne potwierdzenie. Jeśli nie rozumiemy tego „skrępowania społecznego”, nie znajdujemy własnej metody omijania go (rozmowy indywidualne, sprawdzanie skuteczności naszej komunikacji w postaci testów, itd., itp.), musimy być przygotowani na wiele frustrujących sytuacji. Aby ich uniknąć warto poznać przynajmniej te najbardziej powszechne różnice kulturowe.

Różnice kulturowe

Doskonałą ilustracją różnic w zachowaniach pomiędzy osobami urodzonymi na Zachodzie, a tym wywodzącymi się z Chin, jest seria grafik Yang Lin, urodzonej w Chinach artystki niemieckiej: 

Podejście do problemów: Pokonywanie / Omijanie
Przywództwo: Team Player / Wódz
Postrzeganie siebie: Ego / Element
Mówię co myślę / Mówię co mówić należy
Wyrażanie siebie: Otwartość / Pozory
Osiąganie celów (również wyrażanie opinii): Wprost / Z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących

Podsumowanie

Reasumując: współpracując z Chińczykami doświadczymy z pewnością różnic kulturowych. Nie ma sensu z nimi walczyć. Trzeba je zwyczajnie zaakceptować. Nauczyć się działać z ich poszanowaniem. Z jednej strony pozwoli nam to pracować efektywnie, z drugiej zaś może nam pomóc nawiązać bliższe relacje z ludźmi, którzy naprawdę lubią towarzystwo innych ludzi, którzy lubią cieszyć się życiem wśród znajomych i przyjaciół. To też część bagażu kulturowego. Z perspektywy ponad 25 lat współpracy z Chińczykami mogę zapewnić, że ten plus potrafi od ręki przesłonić wszystkie minusy. 

Pamiętajmy jednocześnie, że różnice kulturowe działają w dwie strony. To co dla nas jest normą, standardem, niekoniecznie stanowi normę w innych kręgach kulturowych. W czasach kiedy używało się materiałowych chusteczek nic tak nie bulwersowało Chińczyków, jak chowanie do kieszeni chusteczki, w którą wydmuchało się nos. 

„Tak” nie zawsze oznacza potwierdzenie, czasem jest wyrazem szacunku, respektu, a czasem po prostu maską, za którą kryje się zupełna dezorientacja. Dlatego też współpracując z Chińczykami powinniśmy znajdować swój własny sposób zarazem subtelny, jak i efektywny docierania do sedna. Częściej wiele więcej wyczytamy z czynów, niż ze słów. Bądźmy gotowi na sytuacje, w których zadając pytanie „czy wszystko jasne?” nie usłyszymy nic poza „tak, jasne”, choć z mowy ciała wyczytamy, że większość słuchaczy nie ma bladego pojęcia o czym mówiliśmy. Pamiętajmy wtedy o hierarchii, formalnej, nieformalnej. W takich sytuacjach naszym sprzymierzeńcem będzie osoba uznawana przez Chińczyków za kogoś postawionego wyżej, albo przez wzgląd na stanowisko, albo na wiek i doświadczenie. Jeśli dogadamy się z tą osobą, dogadamy się i z resztą. 

Pokonywanie barier

W pokonywaniu barier, w uczeniu się siebie nawzajem naszym najważniejszym orężem będzie pewnie cierpliwość. Różnice kulturowe, nawet gdy opisane w szczegółach inaczej smakują w teorii, inaczej w rzeczywistości. W konkretnych sytuacjach zazwyczaj wywołują głównie złe emocje. Frustrację, zniecierpliwienie, złość, czasem wręcz gniew. Różnice kulturowe kłócą się z naszym ukształtowanym przez setki lat wzorcem, w konkretnych sytuacjach, tych, kiedy pewne zachowania i reakcje wydają się nam oczywiste, automatyczne, a u naszych współpracowników zwyczajnie nie występują budzą nasz sprzeciw. Opór. I tu potrzeba wspomnianej cierpliwości. Dystansu pozwalającego przeanalizować sytuację, znaleźć rozwiązanie, które możemy zaproponować. Jak choćby w okolicznościach, gdy stajemy przed problemem, który trzeba rozwiązać. Bo czasem będzie tak, że nasze proste, oczywiste sposoby pokonania przeszkód zdadzą egzamin, ale niekiedy okaże się, że zastosowanie chińskiej idei, iż najlepsze rozwiązania nie są wcale najprostsze, może się okazać zarazem skuteczne, jak i pouczające. 

Autor: Leszek Ślazyk

ekspert ds. Chin, twórca portalu chiny24.com. Politolog, publicysta, przedsiębiorca. Od 1994 roku związany zawodowo z Chinami, założyciel i redaktor portalu: www.chiny24.com

Przeczytaj też: