Ilustracja do artykułu pt. "Ustawa o Sygnalistach, a opinie na GoWork: dowiedz się więcej o nowych przepisach"
|

Ustawa o Sygnalistach, a opinie na GoWork: dowiedz się więcej o nowych przepisach

Nowe przepisy mające na celu ochronę pracowników zgłaszających nieprawidłowości w firmach weszły w życie 25 września 2024 roku. Jak te zmiany wpłyną na funkcjonowanie przedsiębiorstw i w jaki sposób różnią się od opinii publikowanych na portalach takich jak GoWork?

Ustawa o sygnalistach została przyjęta 14 czerwca 2024 roku. Jest ona odpowiedź na rosnącą potrzebę zwiększenia transparentności w firmach oraz ochrony osób, które zgłaszają naruszenia prawa. Przepisy te, obowiązujące od 25 września 2024 roku, mają na celu stworzenie bezpiecznego środowiska pracy, w którym pracownicy nie będą obawiać się zgłaszania nieprawidłowości, takich jak korupcja, pranie pieniędzy czy naruszenia związane z ochroną środowiska lub bezpieczeństwem konsumentów.

Ustawa o sygnalistach – co musisz wiedzieć?

Obowiązek wdrożenia nowych procedur dotyczy firm zatrudniających ponad 50 pracowników. Oznacza to, że przedsiębiorstwa będą musiały wprowadzić wewnętrzne mechanizmy zgłaszania nieprawidłowości, a także wyznaczyć dedykowanych pracowników, odpowiedzialnych za odbieranie i rozpatrywanie zgłoszeń. Sygnalistą może zostać osoba, która w związku z wykonywaną pracą dostrzega naruszenie prawa i zgłasza je odpowiednim organom. Naruszenia te mogą dotyczyć nie tylko kwestii finansowych, takich jak pranie pieniędzy czy korupcja, ale także zagrożeń dla zdrowia publicznego, bezpieczeństwa produktów, ochrony konsumentów oraz naruszeń praw człowieka.

Jednym z kluczowych założeń ustawy jest ochrona sygnalistów przed działaniami odwetowymi, takimi jak zwolnienie, degradacja czy inne formy represji ze strony pracodawcy. Kolejnym elementem, chroniącym sygnalistę, jest wymóg zachowania anonimowości zgłaszającego nieprawidłowość, co ma chronić go przed represjami lub szykanami. Firmy muszą więc wdrożyć odpowiednie mechanizmy ochrony i zapewnić przejrzystość w procedurach.

– Ustawa przewiduje szereg rozwiązań mających na celu wzmocnienie poczucia bezpieczeństwa sygnalistów. Pierwszym z nich jest zasada, że osoba przyjmująca zgłoszenie jest zobowiązana do zachowania pełnej poufności zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz firmy, w szczególności dotyczącej danych osoby zgłaszającej. Drugim istotnym elementem wzmacniającym ochronę sygnalistów jest zapewnienie im ochrony prawnej przed wszelkimi działaniami odwetowymi. Pracodawca nie może im wypowiedzieć z tego powodu umowy o pracę, pogorszyć warunków zatrudnienia czy pomijać przy awansie wytłumaczył Robert Lisicki, Dyrektor Departamentu Pracy w Konfederacji Lewiatan.

W praktyce sygnalista zyskuje ochronę w momencie dokonania zgłoszenia. Pod warunkiem że miał uzasadnione podstawy sądzić, że informacja będąca przedmiotem zgłoszenia lub ujawnienia publicznego jest prawdziwa. Procedura ta, choć formalna, ma na celu zwiększenie odpowiedzialności firm za prawidłowe funkcjonowanie swoich struktur i ograniczenie możliwości tuszowania nieprawidłowości. Warto także dodać, że zgodnie z przepisami, sygnalista powinien otrzymać potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia w ciągu siedmiu dni od jego złożenia. Jest to pierwszym krokiem w procedurze wyjaśniającej. To istotne, ponieważ osoby zgłaszające naruszenia często obawiają się braku reakcji ze strony pracodawcy. Może to osłabiać ich wiarę w skuteczność systemu ochrony.

Wzór zgłoszenia wewnętrznego jest dostępny na stronie rządowej. Może stanowić pomocne narzędzie dla firm, które muszą spełnić wymogi prawne.

Ustawa z 14 czerwca – korzyści i wyzwania

Wprowadzenie ustawy o sygnalistach z pewnością przynosi liczne korzyści zarówno dla pracowników, jak i dla firm. Przede wszystkim ustawa ta promuje większą transparentność w organizacjach, umożliwiając ujawnienie nieprawidłowości, które wcześniej mogły pozostawać niezauważone. Dzięki nowym przepisom, pracownicy, którzy zdecydują się zgłosić naruszenia prawa, będą mogli liczyć na ochronę przed działaniami odwetowymi. Dotychczas w wielu przypadkach osoby zgłaszające nieprawidłowości mogły obawiać się o swoją pozycję zawodową. Ustawa eliminuje te wątpliwości, zapewniając sygnalistom pełną ochronę prawną. Ochrona ta dotyczy zarówno pracowników, jak i współpracowników, kontrahentów czy wolontariuszy, co zwiększa zakres jej oddziaływania.

Ustawa o sygnalistach może także wpłynąć na wzrost zaufania wewnątrz organizacji. Wprowadzenie formalnych kanałów do zgłaszania naruszeń daje pracownikom poczucie, że ich głos ma znaczenie, a ewentualne problemy będą rozpatrywane bez obawy o osobiste konsekwencje. Wzmacnia to poczucie sprawiedliwości i odpowiedzialności, co z kolei sprzyja budowaniu lepszego klimatu organizacyjnego. Dla wielu firm może to oznaczać korzyści w postaci lepszego zarządzania ryzykiem i zwiększenia wiarygodności na rynku.

Jednak wprowadzenie ustawy niesie ze sobą także pewne wyzwania. Niektórzy przedsiębiorcy obawiają się ryzyka nadużyć. Pracownicy mogliby próbować wykorzystać status sygnalisty do uniknięcia odpowiedzialności za własne błędy czy niekompetencję. Do tych obaw odniósł się Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan.

– Warto zwrócić uwagę na dwa kluczowe aspekty. Po pierwsze, sygnalistą może zostać tylko osoba, która ma uzasadnione podstawy, by uznać, że doszło do naruszenia prawa. W przypadku bezzasadnego, pomawiającego zgłoszenia sygnalista może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Po drugie, ustawa chroni wyłącznie przed działaniami odwetowymi. Pracodawca, w tym prezes spółki, nie będzie znał tożsamości sygnalisty, więc nawet jeśli np. umowa o pracę zostanie wypowiedziana, musi to być oparte na obiektywnych powodach – powiedział Robert Lisicki.

Czy firmy są gotowe na nowe przepisy?

Aby dostosować się do nowych przepisów, przedsiębiorstwa będą musiały poświęcić dodatkowy czas i zasoby na spełnienie nowych wymogów prawnych. Na początku może to powodować pewne opóźnienia i wewnętrzny chaos. Mniejsze problemy z tym powinny mieć duże organizacje, które już posiadają doświadczenie w obszarze Compliance.

– W dużych korporacjach już od dawna funkcjonują wewnętrzne procedury dotyczące zgłaszania nieprawidłowości. Mają one dedykowane jednostki, często nazywane działami Compliance, odpowiedzialne za bezstronne rozpatrywanie takich zgłoszeń. W przypadku tych organizacji konieczne będzie jedynie dostosowanie istniejących struktur do wymagań ustawy – powiedział Robert Lisicki.

Dostosowanie się do nowych przepisów może być bardziej problematyczne dla mniejszych firm. Proces wdrażania nowych regulacji może okazać się skomplikowany i czasochłonny. Wprowadzenie regulaminów, przeszkolenie odpowiednich osób oraz przygotowanie struktury do odbierania i rozpatrywania zgłoszeń mogą rodzić trudności organizacyjne.

– Inaczej sytuacja wygląda w mniejszych organizacjach. Przypomnijmy, że ustawa dotyczy nie tylko firm zatrudniających powyżej 50 osób, ale również przedsiębiorstw, które działają w sektorze finansowym, niezależnie od liczby pracowników. W mniejszych podmiotach wdrożenie procedur dla sygnalistów może stanowić wyzwanie, ze względu m.in. na trudności w znalezieniu bezstronnej osoby do rozpatrywania zgłoszeń oraz ograniczone zasoby organizacyjne – wytłumaczył Robert Lisicki.

Kolejnym wyzwaniem dla mniejszych firm może być obawa pracowników o zachowanie anonimowości, pomimo formalnych gwarancji. W małej firmie, gdzie zespół bardzo dobrze się zna, może to być szczególnie trudne. Nawet mimo ustawowych zapewnień, pracownicy mogą nie być pewni, czy ich tożsamość rzeczywiście pozostanie tajemnicą, co może zniechęcać ich do składania zgłoszeń.

Ustawa o sygnalistach a opinie na GoWork – czy nowe prawo zastąpi anonimowe opinie?

W kontekście ustawy o sygnalistach warto zastanowić się, jak nowe przepisy odnoszą się do popularnych serwisów z opiniami o pracodawcach. Przykładem takiej platformy jest GoWork – czyli portal, na którym pracownicy mogą anonimowo dzielić się swoimi doświadczeniami i opiniami na temat pracodawców. W teorii zarówno ustawa o sygnalistach, jak i GoWork umożliwiają zgłaszanie nieprawidłowości w firmach. Sygnaliści oraz użytkownicy platformy mogą wskazywać na nieuczciwe praktyki w miejscach pracy, takie jak niewłaściwe traktowanie pracowników, nieetyczne zarządzanie, czy łamanie prawa pracy.

Jednak między ustawą a portalem istnieje wiele kluczowych różnic. Przede wszystkim ustawa o sygnalistach gwarantuje zgłaszającym pełną ochronę prawną przed działaniami odwetowymi. Sygnaliści są chronieni przed zwolnieniem, degradacją czy innymi formami represji, co daje im poczucie bezpieczeństwa i zachęca do zgłaszania nieprawidłowości. W przypadku GoWork, pracownicy nie mogą liczyć na podobną ochronę prawną. Anonimowe opinie mogą być powodem do zwolnienia, jeśli pracodawca w jakiś sposób ustali, kto jest ich autorem. Co więcej, w przypadku zniesławienia firma może dochodzić swoich praw w sądzie, co oznacza, że autorzy opinii na GoWork mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności prawnej.

Różnice dotyczą również formalności procedur. Ustawa o sygnalistach wprowadza formalne kanały zgłaszania naruszeń, które muszą być wdrożone przez firmy i nadzorowane przez wyznaczone osoby. Opinie na GoWork natomiast są całkowicie nieformalne i nie podlegają żadnym przepisom prawnym.

Wydaje się, że, ustawa o sygnalistach stanowi istotny krok w stronę zwiększenia transparentności i uczciwości w środowisku biznesowym. Wprowadza skuteczniejsze mechanizmy zgłaszania nieprawidłowości, które przewyższają możliwości oferowane przez portale takie jak GoWork. Dzięki tym regulacjom pracownicy mogą czuć się pewniej, zgłaszając niewłaściwe praktyki w swoich organizacjach, co z kolei może przyczynić się do poprawy kultury pracy oraz budowy zaufania w miejscu pracy.

Przeczytaj także:

guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Sprawdź wszystkie komentarze